á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
[link]
„Nakarmię cię miłością, Ukołyszę dźwiękiem płynących łez, Jak dużo mojego świata mam ci ukazać, Byś w końcu zrozumiała, że dwa słowa to nie był tani blef.” Laura na scenie dostrzega wokalistę, i to właśnie ON - Tobiasz staje się jej ofiarą. Ofiarą, na której postanawia „wykonać” swoje zadanie. Jego głos wzruszył jej całe ciało, każdy najmniejszy skrawek, pomijając serce, które wsłuchiwało się w subtelny śpiew chłopaka. Dziewczyna nie mogła przestać obserwować nieznajomego przystojniaka. Zapatrzyła się w niego tak jak w najpiękniejszy obraz… A później? Później Laura budzi się w łóżku nieznajomego i... od tej pory całe jej życie zmienia się diametralnie...
Tobiasz to osobowość jednocześnie bardzo silna, twarda i doświadczona przez los, ale pozwalająca sobie też czasem na chwile słabości. Laura, ze swoim dobrym sercem i spokojem idealnie wpasowywała się w każdą rysę Tobiasza. A ja? Ja śledziłam ich kiełkujące uczucie z głębokim, autentycznym zachwytem i adoracją.
Nakarmię Cię miłością - jest z tych powieści, które pochłonęłam w dwa wieczory. Kiedy tylko książka znalazła się w moich dłoniach, to momentalnie cisnęłam wszystkim w kąt i po prostu zasiadłam do lektury... Nawet nie zauważyłam, kiedy strony upływały... Wiedziałam, co to oznacza - po prostu trafiłam na niesamowitą i wyjątkową powieść.
[link]