á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Utwór został napisany lekkim, prostym i przyjemnym językiem. (...) Autor umiejętnie dozuje napięcie, przez co czytelnik musi wiedzieć, co się dalej stanie. Minusem są liczne literówki, które przeszkadzają w czytaniu.
Ludzie są głupi, nie potrafią słuchać, nie potrafią myśleć, nie potrafią patrzeć.
Popularna autorka romansów zakochuje się w przystojnym fotografie. Pisarka myśli, że spotkała mężczyznę swojego życia. Razem mieszkają i przeżywają upojne chwile. Nie wie jednak, że chodziło jemu tylko o jeden przedmiot. Spotyka go za to kara, ale czy słuszna? Czy Joanna dowie się o wszystkim?
Betty jest rówieśniczką autorki, jej agentką, singielką, osobą próbującą kierować się zgodnie z rozsądkiem i rozumem, co przy swojej chlebodawczyni jest nie lada wyzwaniem.
Joanna Szmidt to najpopularniejsza polska pisarka romansów, która nie potrafi zaakceptować faktu, iż ma 40 lat. Była zaangażowana w mnóstwo związków, z których każdy spalił na panewce. Zachowuje się niedojrzale, ale cóż się dziwić, skoro na Wikipedii pisze, że ma jeszcze dwadzieścia parę lat, w co zaczyna wierzyć.
Punkt widzenia zależy od tego, kto patrzy.
Książka bardzo mi się spodobała. Niektóre sceny rozśmieszyły mnie do łez. Bardzo dużym plusem jest to, że autor łączy humor z kryminałem. Gwarantuję, że nudne wieczory zamienią się w radosne chwile z domieszką grozy. Każdy musi to przeczytać! Być może dziewczynom będzie bliżej do tego utworu, gdyż bohaterowie to głównie kobiety, ale faceci też znajdą coś dla siebie.
Joanna Szmidt jest cieszącą się popularnością pisarką romansów. Jej książki sprzedawane są w milionowych nakładach na całym świecie. Autorka wiedzie dostatnie i beztroskie życie, nie przejmuje się tym skąd biorą się pieniądze (po prostu są one na koncie bankowym), od tego jest Betty jej przyjaciółka, a zarazem jej agentka. Joanna niedawno wprowadziła się do starej willi w Milanówku, najpierw ją odrestaurowała, a całą metamorfozę opisało poczytne pismo. Na jednym ze zdjęć uwiecznione było COŚ, co przykuło uwagę, pewnego złodzieja. Konrad jest fotografem w jednym ze znanych czasopism, podczas wakacji w Zakopanem poznaje Joannę, nawiązują romans, nie byłoby tutaj nic dziwnego i podejrzanego gdyby nie fakt, że mężczyzna jest od Joanny 13 lat młodszy. Po kilku tygodniach znajomości Joanna znajduje we własnej łazience ciało zamordowanego kochanka. Jak się potem okazuje Joanna bardzo mało wiedziała o życiu prywatnym mężczyzny. Pisarka wraz ze swoją agentka postanawiają, że wezmą sprawy w swoje ręce i poprowadzą własne śledztwo. Kto zabił? Jaki był motyw zabójstwa Konrada?
„- To łowca posagów!- zawyrokowała na dzień dobry.
- Ale ja nie mam posagu- zauważyła trzeźwo Joanna.
- Wiesz o co mi chodzi! - upierała się Betty. - Jaki jest inny powód, żeby ktoś, kto jeszcze parę lat temu sikał w pampersa, miał romansować z ryczącą czterdziestką?
- Po pierwsze, on ma dwadzieścia siedem lat, a po drugie nie powiedziałam mu, ile ja mam... - wyjaśniła niepewnie Joanna. - To znaczy, no... trochę sobie odjęłam...
- Ile? - zaciekawiła się Betty.
- Odrobinkę...
- To znaczy?
- No dobrze, skoro musisz wiedzieć, powiedziałam mu, że mam dwadzieścia dziewięć- powiedziała gniewnie Joanna.” Zacznę od tego, że uwielbiam Betty, ta kobieta jest niesamowita, pełna energii, potrafi się odciąć, ale także jest bardzo pomysłowa i inteligentna, zawsze trzyma rękę na pulsie, wie czego chce i nie da sobą pomiatać, a tym bardziej jej chlebodawczynią. Co do Joanny kiedy się udzielała w dialogu, często się zastanawiałam, jakim cudem jest taką doskonałą pisarką? Przez jej roztargnienie i naiwność wychodziły bardzo zabawne dialogi, potwierdzam, że humoru w książce nie brak.
„Ukochany z piekła rodem” jest przypisana do gatunku jako thriller/sensacja/kryminał. Przyznam szczerze, że osobiście thrillera tutaj nie wyczuwam, co do reszty zgadzam się. Książka jest lekka i przyjemna w odbiorze, czytelnik w mgnieniu oka przenosi się w wykreowany przez autora świat. Fabuła wzbudza zainteresowanie tak, że ciężko jest pozostawić bohaterów choćby na chwilkę. Powieść czyta się niesamowicie szybko, tak jak wspomniałam na początku pochłonęłam ją w niespełna dzień. Co najważniejsze jest zaskoczenie, ponieważ do samego końca myślałam, że kto inny zabił Konrada.
Książka jest idealnym sposobem na odreagowanie po całym ciężkim dniu. Znajdziemy wartką akcję, ciekawych bohaterów oraz zaskakujące zakończenie – czytelnik dostanie wszystko czego szuka w dobrym kryminale. „Ukochany z piekła rodem” jest bardzo udanym debiutem. Po przeczytaniu jestem w pełni usatysfakcjonowana i czekam z niecierpliwością na kolejną część przygód Joanny i Betty. Polecam!