á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Okres dojrzewania rządzi się swoimi prawami i Apple coraz częściej buntuje się przeciwko surowej dyscyplinie, w jakiej wychowuje ją babcia. Mówi się, że gdy Bóg chce nas ukarać, spełnia nasze marzenia. Oto pewnego dnia matka Apple niespodziewanie zjawia się i zabiera ją ze szkoły. Swym nagłym powrotem z Ameryki totalnie wywraca do góry nogami życie nie tylko córki, ale też innych osób. Dla nastolatki lekarstwem na całe zło niespodziewanie staje się… poezja i nowy, wspaniały nauczyciel literatury – pan Gaydon. Dzięki niemu i jego niezwykłym lekcjom Apple otwiera się i zaczyna pisać wiersze. Co wyniknie z tego pisania? Jakie jeszcze niespodzianki w zanadrzu przygotowała dla niej matka? I wreszcie, kim staniesię dla dziewczyny Del – nowy kolega z sąsiedztwa? Tego nie zdradzę, ale zachęcam do lektury.
„My dwie, my trzy, my cztery” nie jest typową powieścią dla współczesnych nastolatków, głównym tematem nie jest miłość, nie ma przemocy. Jest za to kawał dobrej literatury dla młodzieży. Książka jest rewelacyjna, nie można się od niej oderwać i na długo zostaje w pamięci. Polecam!
Małgorzata Koźma Biblioteka Kraków