á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
W nurtach wodospadu Reichenbach ginie Sherlock Holmes i jego śmiertelny wróg – James Moriarty. Jednak nie oznacza to, że przestępstwo zniknęło z Wielkiej Brytanii. Złodzieje i mordercy wiedzą, że potrzebują nowego, silnego przywódcy. W tej ponurej atmosferze do Anglii przybywa gang Clarence’a Devereuxa. (...) Przestępca jeszcze bardziej niebezpieczny od Moriarty’ego postanawia zająć się angielskim półświatkiem. Jego śladem podąża Frederick Chase, detektyw Pinkertona, który ma informacje, że Devereux kontaktował się z Moriartym i chciał się z nim spotkać. Ponieważ nikt nie wie, jak wyglądał James Moriarty, mężczyzna postanawia wcielić się w postać profesora i tym samym doprowadzić do konfrontacji z Devereuxem. Pomaga mu policjant ze Scotland Yardu, który podziwiał Sherlocka Holmesa – Athelney Jones. Panowie stanowią zgrany duet, który postanawia rozbić gang Devereuxa i siatkę przestępczą w Anglii.
Pierwszoosobową narrację prowadzi Frederick Chase. Początkowo opowiada nam o sobie, zapoznaje czytelnika ze swoją osobą. Swoją opowieść kieruje bezpośrednio do czytających tę książkę. Jest świadomy publiczności. Mamy zatem sporo zwrotów na „ty”, które powinniśmy odczytać bardzo osobiście.
Powieść jest zbliżona klimatem do tych o Sherlocku Holmesie. Mamy Londyn z jego wszystkimi urokami – powozami konnymi, budowlami, brudem... A w tym wszystkim działa gang kryminalistów pod wodzą Devereux – człowieka, którego nikt nigdy nie widział, a jego współpracownicy udają, że nie znają tego nazwiska.
Książka jest bardzo dobrze skrojonym, klimatycznym kryminałem w Sherlockowym stylu. Nie brakuje bójek, pościgów, wszystko jest tajemnicze. Pojawiają się krwawe zbrodnie, a sprawca o włos ucieka policji. Napięcie wzrasta z każdą stroną.
Najmocniejszym punktem jest postać głównego bohatera-narratora. Jest szczerym i dobrym obserwatorem, choć jego umiejętności detektywistyczne pozostają czasem w tyle w porównaniu do jego brytyjskiego przyjaciela. Chase zdobywa jednak sympatię czytelnika swoją prostotą. To dobrze wykreowany bohater, który starannie oddaje rzeczywistość, w jakiej się znalazł.
Zaskoczeniem jest koniec powieści. Trzeba przyznać, że nie spodziewałam się czegoś takiego. Autor świetnie pokierował akcją, ale podejrzewam, że mało kto mógł zgadnąć, jak książka się skończy. Całość jest napisana bardzo dobrze, płynnie, choć akcja nie gna zbyt szybko, ale nie przeszkadza to absolutnie w odbiorze pozycji.
Polecam fanom Sherlocka. To powieść w stylu Doyle’a. Warto sięgnąć, by przekonać się, że klasyczny kryminał może powstać nawet w XXI wieku i niczym nie da się go odróżnić od oryginału. Choć to drugi tom cyklu, nie przeszkadza to w czytaniu. Powieść wciąga i na pewno wam się spodoba, jeśli lubicie klimat dawnej Anglii i kryminalne zagadki, które rozwiązuje detektyw zafascynowany Holmesem.