á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Autor, przytaczając zebrane w czasie dziennikarskiego śledztwa materiały, poddaje w wątpliwość wyrok sądu z 1975, skazującego Zdzisława Marchwickiego na śmierć za zabójstwa 14 kobiet i usiłowanie zabójstwa kolejnych 6. Sprawą mordercy przez kilka lat żyła cała Polska; kiedy zabijał, (...) kobiety bały się wychodzić z domów same, mężowie nie wiedzieli, czy ich żony wrócą z pracy do domu, a ojcowie nie byli pewni, czy z dnia na dzień nie stracą swoich ukochanych córek. Jedną z ofiar seryjnego zabójcy padła m.in. bratanica Edwarda Gierka, I sekretarza KC PZPR, co utwierdziło kobiety w przekonaniu, że ofiarą może być każda z nich, bo kat nie boi się nawet partii. Kiedy informacja o aresztowaniu Marchwickiego obiegła opinię publiczną, społeczeństwo odetchnęło z ulgą, zaś do końca procesu sądowego nikt oficjalnie nie nazwał go podejrzanym, lecz od razu - winnym. Co sprawiło, że wyrok na prostego pracownika śląskiej kopalni zapadł na długo przed decyzją sądu? - w tej książce znajdziecie wyjaśnienie.
W "Wampirze z Zagłębia" Przemysław Semczuk przypomina bowiem znaną prawdę, że jeśli tylko śledztwo nabiera charakteru politycznego, sprawcę można wykopać choćby spod ziemi i beznadziejna dotąd sprawa staje się nagle wielkim sukcesem organów ścigania, bowiem gorliwi świadkowe i "niepodważalne" dowody każdego przewinienia wyrastać będą niczym grzyby po deszczu.
Manipulowanie faktami i opinią publiczną, pomijanie informacji niewygodnych dla śledczych i prokuratury, bo niezgodnych z przyjętym tokiem postępowania, preparowanie dowodów, odsuwanie od sprawy wszystkich wątpiących i "niewierzących"... Mnogość nieprawidłowości i nadużyć,popełnionych w trakcie śledztwa i procesu sądowego wampira jeży włos na głowie.
Na pytanie, czy Zdzisław Marchwicki był katem, czy ofiarą każdy z czytelników musi odpowiedzieć sobie sam. Ja z kolei czuję się już w pełni gotowa, by zmierzyć się z filmem Macieja Pieprzycy, zatytułowanym "Jestem mordercą...".
Przy okazji znaleźć można krótkie wzmianki i opisy innych morderców i ich przestępstw w tym również rodziny Marchwickich.
Jako osoba interesująca się tematem seryjnych morderców jestem usatysfakcjonowana tą pozycją.