Pełna recenzja: [link] Masz ochotę na powieść z niesamowitym klimatem, którego nie znajdziesz nigdzie indziej? Książkę pełną akcji i tajemnic, których rozwiązania chcesz poznać jak najszybciej przez co czytasz ją błyskawicznie szybko? Historię, w której dobro spotyka się ze złem, a miłość z nienawiścią? Powieść, która Cię pozytywnie zaskoczy i będziesz chcieć więcej i więcej? Dobrze trafiłeś.
Dziś chciałabym napisać Wam o książce,
(...)
której tak naprawdę miałam nie czytać. Nie mam pojęcia dlaczego, ale nie ciągnęło mnie do żadnej powieści spod pióra pani Daugherty. Nie czułam się zachęcona opisem ani zaintrygowana okładkami czy recenzjami tych powieści. Byłam neutralnie nastawiona. To samo było, kiedy wyszedł Tajemny ogień. Chyba odstraszał mnie tłumek wielkich fanek dzieł tej autorki. Wydaje mi się, że przede wszystkim bałam się, że ta książka mi się nie spodoba i będę źle się czuła w tym ogromie zwolenników. Lecz kiedy nadarzyła się okazja na przeczytanie tej pozycji w ramach Book Touru organizowanego przez wydawnictwo Moondrive, zdecydowałam się zaryzykować. i sprawdzić, czy będzie mi odpowiadał styl pisania tej autorki. Jest ryzyko, jest zabawa! :D Jak myślicie: zawiodłam się, czy wręcz przeciwnie?
"To, co za dnia wydaje się bezpieczne i znajome, nocą staje się całkiem obce." Autorki zaskoczyły mnie... bardzo pozytywnie! Nie spodziewałam się aż tak dobrej książki, bo byłam nastawiona na zwyczajną młodzieżówkę bez wielkiego WOW. Książkę czyta się z olbrzymią przyjemnością nie tylko dzięki wartkiej akcji, gdyż wielką zasługę ma tutaj również to, jak wspaniale została napisana. Wszystkie wątki płynnie się ze sobą łączą, a to, że co jakiś czas zmieniamy perspektywę dodaje dodatkowej dynamiki. Chłonęłam tę pozycję z zadziwiającą prędkością, nad czym ogromnie ubolewam, bo... skończyłam ją za szybko! Dajcie mi więcej tak fantastycznych powieści!
O czym tak właściwie jest Tajemny ogień? Wyobraźcie sobie, że na świecie żyją dwie zupełnie inne charakterami i zainteresowaniami osoby, które wbrew pozorom ogromnie wiele łączy. Kto by pomyślał, że kujonka z Anglii może skrywać w sobie niesamowitą moc, a siedemnastolatek z Paryża zna na pamięć datę swojej śmierci? Czy dziewczyna da radę uratować chłopaka, nad którego rodziną od pokoleń krąży klątwa?
Pewnie wiecie, że jestem olbrzymią fanką wszelkiego rodzaju klątw. A jeśli nie, to już wiecie. Uwielbiam tematy traktujące rozwiązywaniu jakiejś klątwy ciążącej nad głównym bohaterem! Poznawanie historii jej rzucenia i domyślanie się sposobów, w jakie można ją zdjąć jest dla mnie czymś niesamowitym. Kiedy zrozumiałam, że w Tajemnym ogniu znajdę to, co tak bardzo kocham, byłam przeszczęśliwa! I ani odrobinę się nie zawiodłam, gdyż autorki stworzyły naprawdę fantastyczną historię, która znalazła sobie szczególne miejsce w moim sercu ♥ Czytaniu tej książki towarzyszy niesamowity klimat, który otula niczym ognista bańka mydlana, która nie parzy. Naprawdę! Zakochałam się w tej atmosferze tajemnicy i niebezpieczeństwa czyhającego na każdym kroku. Przygoda Taylor i Sachy poprowadzona jest tak inteligentnie, że ani razu nie miałam pojęcia co czeka na mnie za zakrętem. Nie mogłam się oderwać ani na chwilę, przez co czytałam przy każdej okazji: przed szkołą, podczas jedzenia obiadu, w autobusie, przed snem, a nawet w wannie!
Z głównymi bohaterami Tajemnego ognia zaprzyjaźniłam się wyjątkowo szybko, gdyż są to naprawdę cudowne postacie! Wielkim plusem jest to, że książka nie jest napisana w pierwszej osobie, bo szczerze mam już dość głupich przemyśleń niedojrzałych literackich bohaterek. Poznajemy ich zdecydowaną mniejszość, bo całą historię obserwujemy z boku. Z tego, co zdążyłam zauważyć, Taylor nie jest taką stereotypową bohaterką książek dla młodzieży - zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Ale kto wie, co takiej literackiej nastolatce w głowie siedzi? Lepiej się w to nie zagłębiajmy i cieszmy się z tego, co mamy.
Ale do Sachy nie mam żadnych zastrzeżeń - on jest niesamowity! Bardzo troskliwy, kochany i wrażliwy, a jednocześnie pełen buntowniczych zapędów i zgubnej odwagi chłopak z Paryża. Widzę tu nowego książkową miłość! ^ Tajemny ogień to książka przepełniona akcją - oderwanie się od niej jest niemożliwe, a jeśli trafiłeś w centrum wydarzeń - masz przechlapane i musisz czytać dalej nawet, jeśli czeka na Ciebie tysiąc innych rzeczy do zrobienia. Pozycja przez którą na kilka długich godzin będziesz wulkanem emocji, a na twarzy wykwitną Ci szkarłatne niczym krew rumieńce podekscytowania. Ta powieść jest tak niezwykła, że aż brak mi słów na jej opisanie. Mam w głowie tyle motywów, o których chciałabym Wam napisać, lecz sformułowanie z tego jakiegokolwiek konkretnego zdania jest rzeczą wręcz niewykonalną. Ale spróbuję, bo Tajemny ogień zasługuje na honorowe miejsce nie tylko w moim sercu, ale i w Waszych głowach.
Okładka również jest fantastyczna! Wreszcie nie jest to całująca się para, oczy czy klatka piersiowa wyjątkowo umięśnionego mężczyzny. Tym razem jest to coś zdecydowanie bardziej symbolicznego, wyjątkowego. Przyjrzyjcie się bliżej: nie wydaje Wam się, że trójkąt i okrąg pożerają promienie żyjące własnym życiem?
Klątwa, niebezpieczeństwo i przyjaźń. Przeżycie iście ognistej przygody razem z Taylor i Sachą to niesamowite doświadczenie, do którego zachęcam każdego z Was. Do opisania tej książki brak mi słów - taka jest wspaniała! Jestem ogromnie szczęśliwa, że mogłam ją przeczytać. Polecam całym sercem!!
Taylor Montclair mieszka w Anglii i prowadzi z pozoru normalne życie. Ma chłopaka, najlepszą przyjaciółkę - jest zwyczajną nastolatką. Do czasu... Pewnego dnia jej wybuch złości powoduje przemieszczanie się przedmiotów. Od tego wydarzenia wszystko ulega zmianie, a wszystkie rodzinne tajemnice wychodzą na jaw. Dziewczyna poznaje prawdę o swoim pochodzeniu i dowiaduje się, że ma moc.
Sacha Winters to Francuz, który żyje ze świadomością,
(...)
że niedługo umrze. Wieki temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z jego rodu. Chłopak jest trzynasty i zarazem ostatni.
Wydawać by się mogło, że nic ich nie łączy. Szybko okazuje się jednak, że jedynie Taylor jest zdolna uratować Sachę przed klątwą. Czy zdążą się odnaleźć, zanim będzie za późno?
Tajemny ogień to lekka książka fantastyczna, która nie wymaga głębszej refleksji. Postanowiłam po nią sięgnąć, ponieważ mamy wakacje, a to wręcz idealny czas na takie lektury, jak ta. Przeczytałam ją dość szybko i przyznam, że całkiem miło spędziłam czas, zagłębiając się w fabule i losach bohaterów.
Główne postacie, czyli Taylor i Sacha to typowe nastolatki i uważam, że niesprawiedliwie byłoby narzekać na ich zachowanie w tym wieku. Owszem, może momentami lekko mnie irytowały, ale sądzę, że to typowe w młodzieńczym okresie życia. Przeżywają swoje pierwsze miłości, mają swoich przyjaciół, doznają nieznanych dotychczas przeżyć. Ogółem oboje osobno przypadli mi do gustu, a jako duet - jeszcze bardziej.
Wcześniej nie czytałam żadnej książki C.J. Daughery, więc ta, napisana w duecie z Cariną Rozenfeld była moim pierwszym spotkaniem z jej twórczością. Dowiedziałam się, że obie panie wpadły na pomysł napisania wspólnie powieści na paryskich targach książki. Cieszę się, że podjęły się takiego zadania. I chociaż podobno autorki piszą różnymi, odmiennymi stylami, to w Tajemnym ogniu tego nie zauważyłam. Historia jest spójna, napisana prostym językiem i naprawdę wciąga.
Tłem dla wydarzeń są dwa różne od siebie kraje: Anglia i Francja. Szkoda, że autorki nie skupiły się bardziej na pokazaniu odmienności kultur i tradycji, bo chętnie przeczytałabym takie coś. Tymczasem mam wrażenie, że potraktowały to dość powierzchownie. Cóż, może po prostu mam za duże wymagania.
Jeśli szukacie wakacyjnych i młodzieżowych pozycji z wątkiem fantastycznym, Tajemny ogień jest dla Was. To przyjemna książka, która urzeka swoją prostotą. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom tej opowieści.
Tak wiele ich łączy mimo, że jeszcze o tym nie wiedzą.
Fabuła: Taylor. Licealistka z Anglii.Typowa uczennica pochłonięta nauką. Dla Taylor najważniejsze jest dostanie się na najlepszy uniwerstytet. Profesor prosi ją aby pomogła w nauce angielskiego pewnemu francuzowi. Nie będzie to łatwe zadanie ponieważ chłopak nie jest nastawiony do tego pomysłu pozytywnie. Sasha. Licealista z Francji. Typowy zbuntowany nastolatek. Olewa szkołe i wydawałoby się,
(...)
że wszystkich innych też. Obydwoje skrywają jednak w sobie tajemnice, o których nikt nie wie. Dziewczyna porusza przedmiotami w okół siebie. Chłopak umiera i zmartwywstaje jednak za kiilka dni ma umrzeć na zawsze. Jest jednak ratunek. Nastolatków połączyło przeznaczenie. Mimo przeciwności zrobią wszystko co się da aby im się udało przeżyć. Czy im się uda pokonać klątwe?
Moja opinia: Książka wciągneła mnie od pierwszej strony. Akcja toczy się coraz szybciej. Momentami miałam wrażenie, że tak jak Taylor porusza przedmiotami, tak i mi strony same się przewracają. Jest to pierwszy tom i już nie mogę doczekać się drugiego. Sashe polubiłam od razu. Może dlatego, że lubie niegrzecznych chłopców, a on właśnie taki jest. Do Taylor musiałam jednak się przekonywać. To ona wydawała mi się niemiła. Na szczęście stopniowo i z nią się zżyłam, a nawet ją polubiłam. Klątwa, przeznaczenie, śmierć i pokonywanie przeciwności to nieśmiertelne tematy i myśle, że zawsze będę je lubić. Autorki stworzyły niesamowity świat. Słyszałam wiele dobrego o serii "Wybrani" jednak nigdy do niej nie sięgłam (chyba nie powinnam mówić tego głośno). Lekki styl, ciekawa akcja oraz niesamowicie barwne postaci to pomysł na sukces. Czuje jednak niedosyt. Chcę więcej! Chce już drugą część i będę czekała na nią z niecierpliwością.
Moja ocena: ***** Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca www.lottaczyta.blox.pl
Dziś chciałabym napisać Wam o książce, (...) której tak naprawdę miałam nie czytać. Nie mam pojęcia dlaczego, ale nie ciągnęło mnie do żadnej powieści spod pióra pani Daugherty. Nie czułam się zachęcona opisem ani zaintrygowana okładkami czy recenzjami tych powieści. Byłam neutralnie nastawiona. To samo było, kiedy wyszedł Tajemny ogień. Chyba odstraszał mnie tłumek wielkich fanek dzieł tej autorki. Wydaje mi się, że przede wszystkim bałam się, że ta książka mi się nie spodoba i będę źle się czuła w tym ogromie zwolenników. Lecz kiedy nadarzyła się okazja na przeczytanie tej pozycji w ramach Book Touru organizowanego przez wydawnictwo Moondrive, zdecydowałam się zaryzykować. i sprawdzić, czy będzie mi odpowiadał styl pisania tej autorki. Jest ryzyko, jest zabawa! :D Jak myślicie: zawiodłam się, czy wręcz przeciwnie?
"To, co za dnia wydaje się bezpieczne i znajome, nocą staje się całkiem obce." Autorki zaskoczyły mnie... bardzo pozytywnie! Nie spodziewałam się aż tak dobrej książki, bo byłam nastawiona na zwyczajną młodzieżówkę bez wielkiego WOW. Książkę czyta się z olbrzymią przyjemnością nie tylko dzięki wartkiej akcji, gdyż wielką zasługę ma tutaj również to, jak wspaniale została napisana. Wszystkie wątki płynnie się ze sobą łączą, a to, że co jakiś czas zmieniamy perspektywę dodaje dodatkowej dynamiki. Chłonęłam tę pozycję z zadziwiającą prędkością, nad czym ogromnie ubolewam, bo... skończyłam ją za szybko! Dajcie mi więcej tak fantastycznych powieści!
O czym tak właściwie jest Tajemny ogień? Wyobraźcie sobie, że na świecie żyją dwie zupełnie inne charakterami i zainteresowaniami osoby, które wbrew pozorom ogromnie wiele łączy. Kto by pomyślał, że kujonka z Anglii może skrywać w sobie niesamowitą moc, a siedemnastolatek z Paryża zna na pamięć datę swojej śmierci? Czy dziewczyna da radę uratować chłopaka, nad którego rodziną od pokoleń krąży klątwa?
Pewnie wiecie, że jestem olbrzymią fanką wszelkiego rodzaju klątw. A jeśli nie, to już wiecie. Uwielbiam tematy traktujące rozwiązywaniu jakiejś klątwy ciążącej nad głównym bohaterem! Poznawanie historii jej rzucenia i domyślanie się sposobów, w jakie można ją zdjąć jest dla mnie czymś niesamowitym. Kiedy zrozumiałam, że w Tajemnym ogniu znajdę to, co tak bardzo kocham, byłam przeszczęśliwa! I ani odrobinę się nie zawiodłam, gdyż autorki stworzyły naprawdę fantastyczną historię, która znalazła sobie szczególne miejsce w moim sercu ♥ Czytaniu tej książki towarzyszy niesamowity klimat, który otula niczym ognista bańka mydlana, która nie parzy. Naprawdę! Zakochałam się w tej atmosferze tajemnicy i niebezpieczeństwa czyhającego na każdym kroku. Przygoda Taylor i Sachy poprowadzona jest tak inteligentnie, że ani razu nie miałam pojęcia co czeka na mnie za zakrętem. Nie mogłam się oderwać ani na chwilę, przez co czytałam przy każdej okazji: przed szkołą, podczas jedzenia obiadu, w autobusie, przed snem, a nawet w wannie!
Z głównymi bohaterami Tajemnego ognia zaprzyjaźniłam się wyjątkowo szybko, gdyż są to naprawdę cudowne postacie! Wielkim plusem jest to, że książka nie jest napisana w pierwszej osobie, bo szczerze mam już dość głupich przemyśleń niedojrzałych literackich bohaterek. Poznajemy ich zdecydowaną mniejszość, bo całą historię obserwujemy z boku. Z tego, co zdążyłam zauważyć, Taylor nie jest taką stereotypową bohaterką książek dla młodzieży - zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Ale kto wie, co takiej literackiej nastolatce w głowie siedzi? Lepiej się w to nie zagłębiajmy i cieszmy się z tego, co mamy.
Ale do Sachy nie mam żadnych zastrzeżeń - on jest niesamowity! Bardzo troskliwy, kochany i wrażliwy, a jednocześnie pełen buntowniczych zapędów i zgubnej odwagi chłopak z Paryża. Widzę tu nowego książkową miłość! ^ Tajemny ogień to książka przepełniona akcją - oderwanie się od niej jest niemożliwe, a jeśli trafiłeś w centrum wydarzeń - masz przechlapane i musisz czytać dalej nawet, jeśli czeka na Ciebie tysiąc innych rzeczy do zrobienia. Pozycja przez którą na kilka długich godzin będziesz wulkanem emocji, a na twarzy wykwitną Ci szkarłatne niczym krew rumieńce podekscytowania. Ta powieść jest tak niezwykła, że aż brak mi słów na jej opisanie. Mam w głowie tyle motywów, o których chciałabym Wam napisać, lecz sformułowanie z tego jakiegokolwiek konkretnego zdania jest rzeczą wręcz niewykonalną. Ale spróbuję, bo Tajemny ogień zasługuje na honorowe miejsce nie tylko w moim sercu, ale i w Waszych głowach.
Okładka również jest fantastyczna! Wreszcie nie jest to całująca się para, oczy czy klatka piersiowa wyjątkowo umięśnionego mężczyzny. Tym razem jest to coś zdecydowanie bardziej symbolicznego, wyjątkowego. Przyjrzyjcie się bliżej: nie wydaje Wam się, że trójkąt i okrąg pożerają promienie żyjące własnym życiem?
Klątwa, niebezpieczeństwo i przyjaźń. Przeżycie iście ognistej przygody razem z Taylor i Sachą to niesamowite doświadczenie, do którego zachęcam każdego z Was. Do opisania tej książki brak mi słów - taka jest wspaniała! Jestem ogromnie szczęśliwa, że mogłam ją przeczytać. Polecam całym sercem!!
Sacha Winters to Francuz, który żyje ze świadomością, (...) że niedługo umrze. Wieki temu na stosie spłonęła alchemiczka, która rzuciła klątwę na trzynaście pokoleń pierworodnych synów z jego rodu. Chłopak jest trzynasty i zarazem ostatni.
Wydawać by się mogło, że nic ich nie łączy. Szybko okazuje się jednak, że jedynie Taylor jest zdolna uratować Sachę przed klątwą. Czy zdążą się odnaleźć, zanim będzie za późno?
Tajemny ogień to lekka książka fantastyczna, która nie wymaga głębszej refleksji. Postanowiłam po nią sięgnąć, ponieważ mamy wakacje, a to wręcz idealny czas na takie lektury, jak ta. Przeczytałam ją dość szybko i przyznam, że całkiem miło spędziłam czas, zagłębiając się w fabule i losach bohaterów.
Główne postacie, czyli Taylor i Sacha to typowe nastolatki i uważam, że niesprawiedliwie byłoby narzekać na ich zachowanie w tym wieku. Owszem, może momentami lekko mnie irytowały, ale sądzę, że to typowe w młodzieńczym okresie życia. Przeżywają swoje pierwsze miłości, mają swoich przyjaciół, doznają nieznanych dotychczas przeżyć. Ogółem oboje osobno przypadli mi do gustu, a jako duet - jeszcze bardziej.
Wcześniej nie czytałam żadnej książki C.J. Daughery, więc ta, napisana w duecie z Cariną Rozenfeld była moim pierwszym spotkaniem z jej twórczością. Dowiedziałam się, że obie panie wpadły na pomysł napisania wspólnie powieści na paryskich targach książki. Cieszę się, że podjęły się takiego zadania. I chociaż podobno autorki piszą różnymi, odmiennymi stylami, to w Tajemnym ogniu tego nie zauważyłam. Historia jest spójna, napisana prostym językiem i naprawdę wciąga.
Tłem dla wydarzeń są dwa różne od siebie kraje: Anglia i Francja. Szkoda, że autorki nie skupiły się bardziej na pokazaniu odmienności kultur i tradycji, bo chętnie przeczytałabym takie coś. Tymczasem mam wrażenie, że potraktowały to dość powierzchownie. Cóż, może po prostu mam za duże wymagania.
Jeśli szukacie wakacyjnych i młodzieżowych pozycji z wątkiem fantastycznym, Tajemny ogień jest dla Was. To przyjemna książka, która urzeka swoją prostotą. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom tej opowieści.
Fabuła: Taylor. Licealistka z Anglii.Typowa uczennica pochłonięta nauką. Dla Taylor najważniejsze jest dostanie się na najlepszy uniwerstytet. Profesor prosi ją aby pomogła w nauce angielskiego pewnemu francuzowi. Nie będzie to łatwe zadanie ponieważ chłopak nie jest nastawiony do tego pomysłu pozytywnie. Sasha. Licealista z Francji. Typowy zbuntowany nastolatek. Olewa szkołe i wydawałoby się, (...) że wszystkich innych też. Obydwoje skrywają jednak w sobie tajemnice, o których nikt nie wie. Dziewczyna porusza przedmiotami w okół siebie. Chłopak umiera i zmartwywstaje jednak za kiilka dni ma umrzeć na zawsze. Jest jednak ratunek. Nastolatków połączyło przeznaczenie. Mimo przeciwności zrobią wszystko co się da aby im się udało przeżyć. Czy im się uda pokonać klątwe?
Moja opinia: Książka wciągneła mnie od pierwszej strony. Akcja toczy się coraz szybciej. Momentami miałam wrażenie, że tak jak Taylor porusza przedmiotami, tak i mi strony same się przewracają. Jest to pierwszy tom i już nie mogę doczekać się drugiego. Sashe polubiłam od razu. Może dlatego, że lubie niegrzecznych chłopców, a on właśnie taki jest. Do Taylor musiałam jednak się przekonywać. To ona wydawała mi się niemiła. Na szczęście stopniowo i z nią się zżyłam, a nawet ją polubiłam. Klątwa, przeznaczenie, śmierć i pokonywanie przeciwności to nieśmiertelne tematy i myśle, że zawsze będę je lubić. Autorki stworzyły niesamowity świat. Słyszałam wiele dobrego o serii "Wybrani" jednak nigdy do niej nie sięgłam (chyba nie powinnam mówić tego głośno). Lekki styl, ciekawa akcja oraz niesamowicie barwne postaci to pomysł na sukces. Czuje jednak niedosyt. Chcę więcej! Chce już drugą część i będę czekała na nią z niecierpliwością.
Moja ocena: ***** Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca www.lottaczyta.blox.pl