Uwspółcześniona wersja jednego z najstarszych mitów w historii ludzkości. Powieść polskiej noblistki Olgi Tokarczuk, opowiadająca o sumeryjskiej bogini Inannie, zatytułowana "Anna In w grobowcach świata". "Anna In w grobowcach świata" to literackie opracowanie historii sumeryjskiej bogini, dokonane przez Olgę Tokarczuk na podstawie różnych źródeł. Mit o Inannie ewoluował przez wieki i był adaptowany przez wiele kultur. Nic więc dziwnego, że zainteresowała się nim również nasza noblistka. W ten sposób powstała zaskakująca powieść odznaczająca się poetyckim językiem oraz celnymi spostrzeżeniami, które dotyczą słabości współczesnego człowieka. Bohaterką swojej książki Tokarczuk uczyniła Annę In, uwspółcześnioną wersję Inanny, bogini miłości cielesnej i wojny, symbolu wojowniczości. Anna schodzi do tytułowych grobowców świata, gdzie spotyka swoją siostrę, Ereszkigal. Obie boginie, choć z pozoru bardzo podobne do siebie, znacznie się różnią, niczym dwie strony tej samej monety. Pierwsza włada królestwem żywych, egzystuje wśród światła, druga ma w swojej mocy królestwo umarłych, tkwiąc w podziemnym mroku wśród wilgoci i pleśni. Anna In zostaje przez siostrę uwięziona, gdyż ten, kto przekroczy próg świata umarłych, zostaje w nim na zawsze. Jednakże bohaterka ma przyjaciół, którzy zdecydują się podjąć walkę o jej uwolnienie. Pomocy dla Anny In szukać będzie w szczególności jej przyjaciółka, Nina Szubur. Szybko przekona się jednak, że żadnego z ojców bogini nie interesuje los ich córki. Czy głównej bohaterce uda się powrócić do świata żywych? Czy znajdzie się ktoś, kto odda za nią swoje życie, gdy taki warunek postawi Ereszkigal?
Książka polskiej noblistki jest postmodernistyczną wariacją na temat sumeryjskiej bogini Inanny (bogini starożytnego sumeryjskiego miasta Uruk; na swoje wdzięki próbowała uwieść Gilgamesza), która zstąpiła do krainy zmarłych, by przechytrzyć śmierć. To literatura, która łączy w sobie nowatorstwo narracji (monologowo-kaskadowej), z ponadczasowym tematem, udowadniając, że w mitach mieszka sens, nie tylko aktualny w przeszłości,
(...)ale i bliski nam, odległym w czasie o tysiące lat. Bliższy niż się nam zdaje. Trzeba nam stale opowiadać i podnosić to – tak mówi pisarka – co już tyle razy wyjaśniano, choćby dlatego, żeby kontynuować upór, pomimo braku szans na wiążące odpowiedzi. „Mówić do kogoś, kto nie rozumie, to próbować otworzyć zamek źdźbłem trawy, to kroić chleb gałązką bazylii, wkręcać żarówkę w ptasie gniazdo, wkładać dyskietkę między dwa kamienie”. Olga Tokarczuk, korzystając z mitycznych wzorców, buduje swoją wielogłosową opowieść, na szczątkach zachowanych historii, przetrwałych do naszych czasów świadectw, dotyczących Sumeryjki. Bohaterka Olgi Tokarczuk porusza się w świcie przyszłości, technologicznie egzotycznym, nieco dziwacznym, będącym znakomitym przykładem galopującej i nieujarzmionej dystopijnej wyobraźni autorki, idącej na przekór naszym oczekiwaniom, malującej przyszłość jako horrendum, momentami jednak przyjazne. Pisarka udowadnia, że choćby nie wiadomo jak zmieniły się nasze okoliczności zewnętrzne, a technologia odpowiadała za widoki, wizje rzeczywistości, to takie uczucia jak strach, solidarność, pragnienie życia, chęć odparcia śmierci, wpisane są na trwałe w ludzką naturę, szukającą konsolacji w dawnych wierzeniach, porzekadłach, opowieściach, w cudzych słowach. Tokarczuk udowadnia, że nasze podstawowe obawy i tęsknoty, w gruncie rzeczy, opierają się wpływom czasu, i zwykle, pozostają takie same, przynajmniej podobne, w rozmaitych czasach, wiekach, momentach historii. To powieść o tym, że tylu, ilu jest ludzi, tyle jest światów i punktów widzenia. O tym, że jesteśmy tu krótko, na wieczne zdziwienie, podatni na zranienia, krusi i szukający sensu, od narodzin po demencje. Uczymy się i zapominamy, a czas powitań, niechybnie staje się czasem pożegnań. Tokarczuk pisze o nas, o determinującej nasze poczynania świadomości, będącej zarówno fatalnością, jak i elementem decydującym, o byciu wyżej w hierarchii stworzenia, co nie zawsze musi być czymś pozytywnym. Szczególnie dla braci mniejszych. Pamiętajmy: „Nic nie zachowa swojego kształtu. Każdy porządek okaże się nietrwały – i boski, i ludzki”.
Książka wydana została w międzynarodowej serii MITY i jest reinterpretacją mitu o sumeryjskiej bogini Inannie, która nie zważając na zakazy zeszła do podziemi aby spotkać się ze swoją siostrą-boginią śmierci. Jakkolwiek historia jest bardzo stara i znamy ją także z opowieści o Demeter i Korze to jednak tym razem pisarka w sposób oryginalny połączyła przeszłość z przyszłością. Członkinie Klubu zgodnie stwierdziły, że zawarte w niej myśli są ponadczasowe,
(...)aktualne w każdym momencie dziejowym. Przykładem może być chociażby wypowiedź jednego z bohaterów, "najstarszego ojca" dotycząca rywalizacji, która dziś obecna jest we wszystkich sferach naszego życia:"Wszyscy rywalizują ze wszystkimi, to dobra motywacja do doskonalenia się. Wygrywają tylko lepsi, szybsi i bardziej bystrzy, lepiej przystosowani. Kto się zagapi - przepada. Kto się zagapi - przepada." Autorka ukazuje więc rzeczywiście problemy społeczne naszych czasów jak chociażby wspomniana rywalizacja, istnienie hierarchii społecznej, sytuacja najbiedniejszych warstw społecznych, problemy osób niepełnosprawnych. Nie pomija równocześnie istnienia pozytywnych aspektów życia międzyludzkiego takich przyjaźń, która jest jednym z motywów przewodnich książki-przyjaciółka Anny Inn, Nina Szubur robi wszystko aby ocalić swoja przyjaciółkę, ukazana jest umiejętność poświęcania się dla innych oraz miłość. Reasumując, należy podkreślić, że książka napisana została w sposób nowatorski, zwłaszcza pod względem językowym, porusza ważne problemy zarówno społeczne jak i indywidualnych bohaterów oraz zmusza do refleksji nad przeszłością teraźniejszością i przyszłością.
Na podstawie- szkielecie sumeryjskiego mitu, autorka tworzy opowieść o sensie życia. Trochę tu eksperymentu; zmiany narracji, łączenie języka archaicznego z atmosferą Kafki. Ogólnie ciekawa pozycja.
W mojej skromnej ocenie ciekawy mit ukazujący tak wiele prawdy o śmierci, życiu..porusza wiele ciekawych zagadnień naszych ludzkich słabości..Cieżka pozycja ale z czystym sercem warta do zapoznania się.Polecam
Olga Tokarczuk dokonała w swojej książce „Anna In w grobowcach świata” reinterpretacji mitu o sumeryjskiej bogini miłości i wojny Inannie. Uwspółcześniła go, odwołując się jednocześnie do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Anna In czuje podświadomie, że jej bliźniacza siostra - pani podziemi Ereszkigal wzywa ją. Schodzi więc do grobowców świata, przykazując swej przyjaciółce Ninie Szubur, aby po trzech dniach szukała pomocy u ojców – jeśli ona nie wróci.
(...)Władczyni piekła (bo to miejsce tylko tak może się kojarzyć), „każe powiesić blade ciało siostry na haku”. Nina Szubur rusza więc na ratunek swej pani. Niestety bogowie nie są zainteresowani losem swej córki. Dopiero groźba pramatki – Ninmy sprawi, że zaczną działać. Udaje się doEreszkigal, by wypuściła siostrę. Ale… nic za darmo. Potrzebny jest ktoś w zamian. Ma nim być ukochany In Anny – Ogrodnik. Demony towarzyszą Annie In, aby dopilnować zamiany. Siostrze Ogrodnika Annie Geszti nie udaje się oszukać ich. Jednak miłość siostrzana jest tak wielka, że pani podziemi zgadza się wziąć ją na połowę odsiadki. Tak w skrócie przedstawia się ta opowieść. Czytamy i coraz bardziej pochłania nas świat tego mitu – jednego z najstarszych mitów ludzkości. W posłowiu zamieszczonym na końcu autorka opowiada nam historię, która zachowała się spisana na tabliczkach klinowych około 4 tys. lat temu. I dobrze się stało, że posłowie jest na końcu książki. Zanim do niego dojdziemy, mamy własne przemyślenia na temat przedstawianych zdarzeń. Miasto, w którym rozgrywają się wydarzenia, jest bardzo nowoczesne: szybkobieżne windy, ruchome schody, wieżowce, stalowe konstrukcje, biura, laboratoria. Jeden z bogów – ojców Anny In zarządza Encyklopedycznym Nadzorem Konfiguracji Intelektualnych. Można za życia zeskanować się i zapisać na dysku, a potem Ekwiwalent wgrywa go do raju. Czy nie obiecuje się nam takiego raju w reklamach? Olga Tokarczuk pokazuje świat, w którym wszyscy wciąż się śpieszą, są zajęci tak bardzo, że pewne czynności robią mechanicznie: „sekretarka, już na pół automat, jej młode ciało przyrosło do krzesła…”. Demony wychodzą na ulicy, demolują sklepy, niszczą roślinność, policja przygotowuje gazy łzawiące, armatki wodne, pałki. Coś nam to przypomina! W tym niesamowitym, przerażającym czasem świecie jest jednak dobro. Ninma hoduje ludzi, którzy maja instynkt wspierania się i wypuszcza ich po trochu na wolność, przyjaciółka Anny In z uporem szuka dla niej ratunku, Anna Geszti poświęca się dla brata. In Anna otrzymuje też od ojców prezenty, wśród których są m. in. miłość, radość serca, grzeczność, inteligencja, dobre rady. Nie wiadomo tylko co jest w koszu Ninmy - Demeter. Można zgadywać – autorka podaje kilka propozycji, ale jest to niemożliwe do rozszyfrowania. To coś, dzięki czemu człowiek przestaje się bać śmierci. A kolejne pokolenia szukają wciąż nowych teorii, „wymyślają tabletki na strach i niepokój, lecz nie na śmierć…”. Pięknych i mądrych zdań jest w książce bardzo wiele. Można je sobie zaznaczać przy kolejnym czytaniu, bo pierwsza lektura to jednak koncentracja na zdarzeniach, obrazach, relacjach Niny Szubur, Netiego, Ninmy, Anny Geszti, Anny Enhudu, rikszarza. Zmieniają się bowiem narratorzy, by zaistnieć ze swoją opowieścią, by móc „trafić do annałów, między kartki książek”. Trzeba koniecznie przeczytać książkę Olgi Tokarczuk. A może warto by znalazła się wśród szkolnych lektur.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Olga Tokarczuk, korzystając z mitycznych wzorców, buduje swoją wielogłosową opowieść, na szczątkach zachowanych historii, przetrwałych do naszych czasów świadectw, dotyczących Sumeryjki. Bohaterka Olgi Tokarczuk porusza się w świcie przyszłości, technologicznie egzotycznym, nieco dziwacznym, będącym znakomitym przykładem galopującej i nieujarzmionej dystopijnej wyobraźni autorki, idącej na przekór naszym oczekiwaniom, malującej przyszłość jako horrendum, momentami jednak przyjazne. Pisarka udowadnia, że choćby nie wiadomo jak zmieniły się nasze okoliczności zewnętrzne, a technologia odpowiadała za widoki, wizje rzeczywistości, to takie uczucia jak strach, solidarność, pragnienie życia, chęć odparcia śmierci, wpisane są na trwałe w ludzką naturę, szukającą konsolacji w dawnych wierzeniach, porzekadłach, opowieściach, w cudzych słowach. Tokarczuk udowadnia, że nasze podstawowe obawy i tęsknoty, w gruncie rzeczy, opierają się wpływom czasu, i zwykle, pozostają takie same, przynajmniej podobne, w rozmaitych czasach, wiekach, momentach historii.
To powieść o tym, że tylu, ilu jest ludzi, tyle jest światów i punktów widzenia. O tym, że jesteśmy tu krótko, na wieczne zdziwienie, podatni na zranienia, krusi i szukający sensu, od narodzin po demencje. Uczymy się i zapominamy, a czas powitań, niechybnie staje się czasem pożegnań. Tokarczuk pisze o nas, o determinującej nasze poczynania świadomości, będącej zarówno fatalnością, jak i elementem decydującym, o byciu wyżej w hierarchii stworzenia, co nie zawsze musi być czymś pozytywnym. Szczególnie dla braci mniejszych. Pamiętajmy: „Nic nie zachowa swojego kształtu. Każdy porządek okaże się nietrwały – i boski, i ludzki”.
Reasumując, należy podkreślić, że książka napisana została w sposób nowatorski, zwłaszcza pod względem językowym, porusza ważne problemy zarówno społeczne jak i indywidualnych bohaterów oraz zmusza do refleksji nad przeszłością teraźniejszością i przyszłością.
Anna In czuje podświadomie, że jej bliźniacza siostra - pani podziemi Ereszkigal wzywa ją. Schodzi więc do grobowców świata, przykazując swej przyjaciółce Ninie Szubur, aby po trzech dniach szukała pomocy u ojców – jeśli ona nie wróci. (...) Władczyni piekła (bo to miejsce tylko tak może się kojarzyć), „każe powiesić blade ciało siostry na haku”. Nina Szubur rusza więc na ratunek swej pani. Niestety bogowie nie są zainteresowani losem swej córki. Dopiero groźba pramatki – Ninmy sprawi, że zaczną działać. Udaje się doEreszkigal, by wypuściła siostrę. Ale… nic za darmo. Potrzebny jest ktoś w zamian. Ma nim być ukochany In Anny – Ogrodnik. Demony towarzyszą Annie In, aby dopilnować zamiany. Siostrze Ogrodnika Annie Geszti nie udaje się oszukać ich. Jednak miłość siostrzana jest tak wielka, że pani podziemi zgadza się wziąć ją na połowę odsiadki. Tak w skrócie przedstawia się ta opowieść.
Czytamy i coraz bardziej pochłania nas świat tego mitu – jednego z najstarszych mitów ludzkości. W posłowiu zamieszczonym na końcu autorka opowiada nam historię, która zachowała się spisana na tabliczkach klinowych około 4 tys. lat temu. I dobrze się stało, że posłowie jest na końcu książki. Zanim do niego dojdziemy, mamy własne przemyślenia na temat przedstawianych zdarzeń. Miasto, w którym rozgrywają się wydarzenia, jest bardzo nowoczesne: szybkobieżne windy, ruchome schody, wieżowce, stalowe konstrukcje, biura, laboratoria. Jeden z bogów – ojców Anny In zarządza Encyklopedycznym Nadzorem Konfiguracji Intelektualnych. Można za życia zeskanować się i zapisać na dysku, a potem Ekwiwalent wgrywa go do raju. Czy nie obiecuje się nam takiego raju w reklamach?
Olga Tokarczuk pokazuje świat, w którym wszyscy wciąż się śpieszą, są zajęci tak bardzo, że pewne czynności robią mechanicznie: „sekretarka, już na pół automat, jej młode ciało przyrosło do krzesła…”. Demony wychodzą na ulicy, demolują sklepy, niszczą roślinność, policja przygotowuje gazy łzawiące, armatki wodne, pałki. Coś nam to przypomina! W tym niesamowitym, przerażającym czasem świecie jest jednak dobro. Ninma hoduje ludzi, którzy maja instynkt wspierania się i wypuszcza ich po trochu na wolność, przyjaciółka Anny In z uporem szuka dla niej ratunku, Anna Geszti poświęca się dla brata. In Anna otrzymuje też od ojców prezenty, wśród których są m. in. miłość, radość serca, grzeczność, inteligencja, dobre rady.
Nie wiadomo tylko co jest w koszu Ninmy - Demeter. Można zgadywać – autorka podaje kilka propozycji, ale jest to niemożliwe do rozszyfrowania. To coś, dzięki czemu człowiek przestaje się bać śmierci. A kolejne pokolenia szukają wciąż nowych teorii, „wymyślają tabletki na strach i niepokój, lecz nie na śmierć…”.
Pięknych i mądrych zdań jest w książce bardzo wiele. Można je sobie zaznaczać przy kolejnym czytaniu, bo pierwsza lektura to jednak koncentracja na zdarzeniach, obrazach, relacjach Niny Szubur, Netiego, Ninmy, Anny Geszti, Anny Enhudu, rikszarza. Zmieniają się bowiem narratorzy, by zaistnieć ze swoją opowieścią, by móc „trafić do annałów, między kartki książek”. Trzeba koniecznie przeczytać książkę Olgi Tokarczuk. A może warto by znalazła się wśród szkolnych lektur.