Nieurodziwa księżniczka, która została matką królów Rok 1436. W Wiedniu na świat przychodzi Elżbieta Rakuszanka, córka króla Albrechta II Habsburga i Elżbiety Luksemburskiej. Po śmierci rodziców Elżbieta wraz z rodzeństwem doświadcza surowych warunków życia, a nawet biedy, co nie pozostaje bez wpływu na jej wygląd. Choć dorastająca Elżbieta zdaje sobie sprawę ze swej brzydoty i wie, że ma małe szanse na zamążpójście, marzy o dobrym i czułym mężu. Los uśmiecha się do niej, gdy na dworze jej brata pojawiają się posłańcy polskiego króla, Kazimierza Jagiellończyka. Wkrótce Elżbieta wyrusza do Krakowa, aby poślubić Kazimierza. Pomimo braku urody Elżbieta rozkochuje w sobie króla Polski, rodząc mu trzynaścioro dzieci, a dzięki zdolnościom dyplomatycznym osadza kilkoro z nich na tronach europejskich. Książka przedstawia dzieje wyjątkowej kobiety, która z młodziutkiej nieurodziwej dziewczyny, nieobeznanej z polskim dworem, wyrasta na ukochaną żonę i matkę oraz szanowaną królową. [lubimyczytac.pl]
Bohaterką książki jest Elżbieta Rakuszanka, żona Kazimierza Jagiellończyka
Recenzje:
męża, który będzie miał wpływy. Jej pierwszy narzeczony ucieka, a gdy wuj oznajmia, że zaręczył ją z Kazimierzem Jagiellończykiem, dziewczyna podejrzewa, że i ten związek skończy się podobnie. Jednak polski król okazuje się rozsądny i poślubia księżniczkę. Jak ułoży się ich małżeństwo? Brzydka królowa Victorii Gishe to powieść historyczna, której akcja rozgrywa się w XV wieku. Książkę podzielono ze względu na różne punkty widzenia,
(...)co lepiej pozwala czytelnikowi poznać historię zarówno Elżbiety, jak i Kazimierza. Elżbieta zdaje sobie sprawę, że nie jest pięknością. Wie, że jej szpetota odstrasza mężczyzn i wcale nie dziwi się, że wuj ma trudności ze znalezieniem jej męża. Kobieta wycierpiała wiele w dzieciństwie, dlatego małżeństwo może przynieść jej ratunek. Gdy w końcu znajduje się król, który bierze ją za żonę, Elżbieta chce być dla niego dobra. Uczy się polskiego, stara się świecić przykładem i cnotą. Fabuła powieści opowiada o młodości Elżbiety, jej dorastaniu, a potem małżeństwie i rządach. To główny wątek książki. Pojawia się też wiele wątków pobocznych, które rozbijają ten główny i tną go na kawałeczki, ale w rezultacie niewiele wnoszą do fabuły. Niekiedy wydaje się, że mają one jedynie służyć temu, by autorka pokazała, że zna czasy, o których pisze. Plusem powieści są dialogi, szczególnie na początku powieści. Widać w nich stylizację na język dawnej Polski, pojawiają się formy, które nie sprawiają czytelnikowi problemów ze zrozumieniem treści, ale wprowadzają odpowiedni klimat i przenoszą nas w czasie. To naprawdę cenne i podziwiam autorkę za to, że posłużyła się tym zabiegiem. Na plus na pewno trzeba zaliczyć też okładkę książki, która jest piękna i swoim stylem wpisuje się w inne powieści historyczne. Niestety minusów jest zdecydowanie więcej. Po pierwsze w zestawieniu z dialogami narracja wypada blado – jest pisana na wskroś współczesnym językiem i sprawia, że gdzieś ulatuje klimat powieści. Poza tym sama postać Elżbiety jest nie do zniesienia. Mimo że sama ma pewne braki, to niższych stanem traktuje znacznie gorzej od sobie równych. Fabuła też nie jest porywająca, męczyłam się, czytając tę książkę, mimo że uwielbiam powieści historyczne i chciałam poznać tę opowieść. Brzydka królowa to powieść, która mnie nie porwała. Wiem, że trudno oczekiwać w powieściach historycznych spektakularnej akcji czy niespodzianek, jednak także i styl autorki nie ratuje tej książki. Owszem, dialogi mogłyby się obronić, ale narracja psuje efekt. Dodajmy do tego jeszcze rozbijające główny wątek tematy poboczne, które są zbędne, nic nie wnoszą do powieści. Muszę przyznać, że zawiodłam się na tej opowieści, a szkoda, bo kocham romanse historyczne i oczekiwałam świetnej zabawy podczas czytania.
To rewelacyjna opowieść o "matce królów", matce trzynaściorga dzieci Kazimierza IV Jagiellończyka, brzyduli, która mądrością, spokojną naturą i sympatią swej teściowej - królowej Zofii - rozkochała w sobie jednego z przystojniejszych władców ówczesnej Europy. Powieść nie jest typową biografią, gdyż fakty historyczne często ubarwiane są fikcją literacką lub wydarzeniami obyczajowymi z późniejszych wieków np. ubieranie choinki i celebrowanie świąt Bożego Narodzenia.
(...)W Posłowiu autorka wyjaśnia te historyczne zmiany. Narracja powieści jest trzecioosobowa, fabuła obejmuje życie Rakuszanki od dzieciństwa aż do śmierci. Styl lekki, więc czyta się z przyjemnością, tym bardziej, że obok postaci fikcyjnych odnajdujemy znane historycznie nazwiska. Tym bardziej, że to Kazimierz toczy wieloletnie potyczki z Krzyżakami, zakończone sukcesem i oddaniem zagrabionych ziem polskich. Z przyjemnością POLECAM tę literacką biografię, fizycznie kruchej , z zniekształconą sylwetką królowej, ale w rzeczywistości silnej kobiecie, której los nie dał urody, ale zagwarantował życiowe szczęście ; miłość męża i to wiernego przez 40 lat, na którego jednak czyhały liczne pokusy; wprowadzenie na wiele europejskich tronów swe liczne potomstwo. POLECAM opowieść o kobiecie , która wiedziała, że posłuch poddanych wszystkich stanów i powodzenie, może jej tylko zapewnić znajomość języka kraju, w którym jej przyszło żyć
Książki historyczne nigdy nie były ani nadal nie są moją mocną stroną, nigdy nie interesowałam się historią i zawsze wydawała mi się ona nudna. Kiedy otrzymałam książkę pt. „Brzydka Królowa” Victorii Gische do recenzji, zastanawiałam się jak, ją odbiorę i czy mi się spodoba. Podeszłam do lektury dość sceptycznie, nie oczekiwałam po niej zbyt wiele. Szczerze mówiąc,
(...)zdziwiłam się, kiedy po kilku stronach historia mnie wciągnęła. Powieść nie jest banalna, nie jest romansidłem ani kryminałem, które miałam w zwyczaju czytać, a urzekła mnie jak mało która. Tego zdecydowanie się nie spodziewałam. Elżbieta wraz z rodzeństwem zostaje oddana pod opiekę stryjowi, po tym, jak traci oboje rodziców. Ciężki był to człowiek do życia, oszczędzał na wszystkim i nigdy nie okazywał uczuć. Dzieci nie miały kolorowego dzieciństwa w jego domu. Ciągle zamknięte w zimnie, notorycznie głodne, cierpiały swe męki. Elżbieta jako młoda dziewczyna marzyła w ciemnych murach o lepszej przyszłości. Nie grzeszyła urodą, co w tamtych czasach było dość ważne, jeśli chciało się wyjść za mąż. Wiedziała, że nie ma zbyt wielkich szans na poślubienie kogokolwiek, ale zawsze marzyła o wspaniałym mężu i gromadce dzieci. Los w końcu niespodziewanie uśmiecha się do kobiety i zsyła na nią urodziwego mężczyznę, który dodatkowo jest księciem. Zakochani biorą ślub i Elżbieta zostaje królową, Kazimierz zaś królem. W książce przewijają się fragmenty prawdziwych zdarzeń z tymi specjalnie ubarwionymi na potrzeby powieści. Lektura jest niezwykle realna oraz lekka w czytaniu. Mimo że pierwszy raz miałam w rękach powieść historyczną i czytałam o książętach, dwórkach oraz królach, nie znudziła mnie ona, jak to myślałam na początku. Historia Elżbiety Rakuszanki – żony Kazimierza Jagiellończyka, jest naprawdę ciekawa. Książka przybliża nam wizję tamtych czasów, wyobraźnia działała w mojej głowie niezwykle mocno. Język powieści jest bardzo prosty, wręcz miałam wrażenie, że czytam najprościej napisaną książkę dla dzieci, a nie lekturę historyczną, co spowodowało, że każdą stronę przewracałam bardzo szybko. Zanim się obejrzałam, książka była skończona. Bardzo lubię, kiedy w książkach narratorem jest trzecia osoba i tutaj także to dostałam. Wygodniej mi się czyta, kiedy widzę obrazy z perspektywy obserwatora. „Brzydka królowa” nie jest lekturą dla każdego. Jak już wcześniej wspomniałam, spodziewałam się, że książka mnie znudzi, że będzie się ciągła w nieskończoność ze względu na tematykę. Tak się nie stało i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Nie ma chyba nic gorszego niż lektura, która nie spełnia naszych kryteriów czytelniczych i ciężko jest przez nią przebrnąć. Victoria Gische stworzyła naprawdę ciekawą historię. Wzrusza czytelnika, pokazuje poprzez szczegółowe opisy detali, że świat i życie w tamtych czasach nie było usłane różami. Uświadamia nam, że nie trzeba być pięknym na zewnątrz, aby być pięknym w środku i oczarować głowę pastwa. Inteligencja Elżbiety i jej zdeterminowany charakter doprowadziły ją daleko i mimo braku urody, zyskała szacunek podwładnych i stała się ważną postacią w tamtych czasach. Książka jest naprawdę warta uwagi, a osoby lubujące się w tego typu tematyce pokochają tę historię. Szczerze polecam każdemu.
Wyjątkowo słaba książka. Prawdy historycznej w niej niewiele,za to dużo nieścisłości. W posłowiu autorka sama przyznaje , że wielość opisanych scen nie miała prawa się historycznie wydarzyć.Postacie bardzo papierowe.Wszystko napisane zostało głównie zdaniami prostymi i krótkimi, co zakłóca płynny odbiór tekstu.Styl, konstrukcja postaci, kompozycja książki, dziwne, urywane wątki poboczne... wszystko woła o pomstę do nieba.
(...)Książka jest zła nie tylko jako powieść historyczna. Doradzam oszczędzenie sobie sięgnięcia po tę pozycję. Jest cała masa o niebo lepszych.
Napisana prostym językiem, bardzo wciągająca opowieść
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.0 (2024-10-16)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Brzydka królowa Victorii Gishe to powieść historyczna, której akcja rozgrywa się w XV wieku. Książkę podzielono ze względu na różne punkty widzenia, (...) co lepiej pozwala czytelnikowi poznać historię zarówno Elżbiety, jak i Kazimierza.
Elżbieta zdaje sobie sprawę, że nie jest pięknością. Wie, że jej szpetota odstrasza mężczyzn i wcale nie dziwi się, że wuj ma trudności ze znalezieniem jej męża. Kobieta wycierpiała wiele w dzieciństwie, dlatego małżeństwo może przynieść jej ratunek. Gdy w końcu znajduje się król, który bierze ją za żonę, Elżbieta chce być dla niego dobra. Uczy się polskiego, stara się świecić przykładem i cnotą.
Fabuła powieści opowiada o młodości Elżbiety, jej dorastaniu, a potem małżeństwie i rządach. To główny wątek książki. Pojawia się też wiele wątków pobocznych, które rozbijają ten główny i tną go na kawałeczki, ale w rezultacie niewiele wnoszą do fabuły. Niekiedy wydaje się, że mają one jedynie służyć temu, by autorka pokazała, że zna czasy, o których pisze.
Plusem powieści są dialogi, szczególnie na początku powieści. Widać w nich stylizację na język dawnej Polski, pojawiają się formy, które nie sprawiają czytelnikowi problemów ze zrozumieniem treści, ale wprowadzają odpowiedni klimat i przenoszą nas w czasie. To naprawdę cenne i podziwiam autorkę za to, że posłużyła się tym zabiegiem. Na plus na pewno trzeba zaliczyć też okładkę książki, która jest piękna i swoim stylem wpisuje się w inne powieści historyczne.
Niestety minusów jest zdecydowanie więcej. Po pierwsze w zestawieniu z dialogami narracja wypada blado – jest pisana na wskroś współczesnym językiem i sprawia, że gdzieś ulatuje klimat powieści. Poza tym sama postać Elżbiety jest nie do zniesienia. Mimo że sama ma pewne braki, to niższych stanem traktuje znacznie gorzej od sobie równych. Fabuła też nie jest porywająca, męczyłam się, czytając tę książkę, mimo że uwielbiam powieści historyczne i chciałam poznać tę opowieść.
Brzydka królowa to powieść, która mnie nie porwała. Wiem, że trudno oczekiwać w powieściach historycznych spektakularnej akcji czy niespodzianek, jednak także i styl autorki nie ratuje tej książki. Owszem, dialogi mogłyby się obronić, ale narracja psuje efekt. Dodajmy do tego jeszcze rozbijające główny wątek tematy poboczne, które są zbędne, nic nie wnoszą do powieści. Muszę przyznać, że zawiodłam się na tej opowieści, a szkoda, bo kocham romanse historyczne i oczekiwałam świetnej zabawy podczas czytania.
Powieść nie jest typową biografią, gdyż fakty historyczne często ubarwiane są fikcją literacką lub wydarzeniami obyczajowymi z późniejszych wieków np. ubieranie choinki i celebrowanie świąt Bożego Narodzenia. (...) W Posłowiu autorka wyjaśnia te historyczne zmiany.
Narracja powieści jest trzecioosobowa, fabuła obejmuje życie Rakuszanki od dzieciństwa aż do śmierci. Styl lekki, więc czyta się z przyjemnością, tym bardziej, że obok postaci fikcyjnych odnajdujemy znane historycznie nazwiska. Tym bardziej, że to Kazimierz toczy wieloletnie potyczki z Krzyżakami, zakończone sukcesem i oddaniem zagrabionych ziem polskich.
Z przyjemnością POLECAM tę literacką biografię, fizycznie kruchej , z zniekształconą sylwetką królowej, ale w rzeczywistości silnej kobiecie, której los nie dał urody, ale zagwarantował życiowe szczęście ; miłość męża i to wiernego przez 40 lat, na którego jednak czyhały liczne pokusy; wprowadzenie na wiele europejskich tronów swe liczne potomstwo. POLECAM opowieść o kobiecie , która wiedziała, że posłuch poddanych wszystkich stanów i powodzenie, może jej tylko zapewnić znajomość języka kraju, w którym jej przyszło żyć
Elżbieta wraz z rodzeństwem zostaje oddana pod opiekę stryjowi, po tym, jak traci oboje rodziców. Ciężki był to człowiek do życia, oszczędzał na wszystkim i nigdy nie okazywał uczuć. Dzieci nie miały kolorowego dzieciństwa w jego domu. Ciągle zamknięte w zimnie, notorycznie głodne, cierpiały swe męki. Elżbieta jako młoda dziewczyna marzyła w ciemnych murach o lepszej przyszłości. Nie grzeszyła urodą, co w tamtych czasach było dość ważne, jeśli chciało się wyjść za mąż. Wiedziała, że nie ma zbyt wielkich szans na poślubienie kogokolwiek, ale zawsze marzyła o wspaniałym mężu i gromadce dzieci. Los w końcu niespodziewanie uśmiecha się do kobiety i zsyła na nią urodziwego mężczyznę, który dodatkowo jest księciem. Zakochani biorą ślub i Elżbieta zostaje królową, Kazimierz zaś królem.
W książce przewijają się fragmenty prawdziwych zdarzeń z tymi specjalnie ubarwionymi na potrzeby powieści. Lektura jest niezwykle realna oraz lekka w czytaniu. Mimo że pierwszy raz miałam w rękach powieść historyczną i czytałam o książętach, dwórkach oraz królach, nie znudziła mnie ona, jak to myślałam na początku. Historia Elżbiety Rakuszanki – żony Kazimierza Jagiellończyka, jest naprawdę ciekawa. Książka przybliża nam wizję tamtych czasów, wyobraźnia działała w mojej głowie niezwykle mocno. Język powieści jest bardzo prosty, wręcz miałam wrażenie, że czytam najprościej napisaną książkę dla dzieci, a nie lekturę historyczną, co spowodowało, że każdą stronę przewracałam bardzo szybko. Zanim się obejrzałam, książka była skończona. Bardzo lubię, kiedy w książkach narratorem jest trzecia osoba i tutaj także to dostałam. Wygodniej mi się czyta, kiedy widzę obrazy z perspektywy obserwatora.
„Brzydka królowa” nie jest lekturą dla każdego. Jak już wcześniej wspomniałam, spodziewałam się, że książka mnie znudzi, że będzie się ciągła w nieskończoność ze względu na tematykę. Tak się nie stało i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Nie ma chyba nic gorszego niż lektura, która nie spełnia naszych kryteriów czytelniczych i ciężko jest przez nią przebrnąć. Victoria Gische stworzyła naprawdę ciekawą historię. Wzrusza czytelnika, pokazuje poprzez szczegółowe opisy detali, że świat i życie w tamtych czasach nie było usłane różami. Uświadamia nam, że nie trzeba być pięknym na zewnątrz, aby być pięknym w środku i oczarować głowę pastwa. Inteligencja Elżbiety i jej zdeterminowany charakter doprowadziły ją daleko i mimo braku urody, zyskała szacunek podwładnych i stała się ważną postacią w tamtych czasach.
Książka jest naprawdę warta uwagi, a osoby lubujące się w tego typu tematyce pokochają tę historię. Szczerze polecam każdemu.