Książka historyka, Marka Boruckiego, ma dopisek na okładce: „39 wybitnych inżynierów, naukowców, kompozytorów…” Jest ułożona w porządku alfabetycznym i wzbogacona licznymi czarno-białymi fotografiami.
Znajdziemy tu opisane dokonania twórców, badaczy, społeczników, podróżników, inżynierów, nawet jednego misjonarza, m.in.: Henryka Arctowskiego, geofizyka, geografa i badacza polarnego, który w dobie zaborów zmienił nazwisko z Arzt,
(...)
aby podkreślić swoją polskość.
Stefana Bryły, inżyniera, architekta, twórcy pierwszego na świecie mostu spawanego elektrycznie. Most stoi do dziś na rzece Słudwi pod Łowiczem.
Jana Czochralskiego, odkrywcy (w 1916 roku!) pomiaru szybkości krystalizacji metali, a co za tym idzie – sposobu hodowli dużych kryształów metali i półprzewodników. Na tym to wynalazku stoi cała dzisiejsza światowa elektronika.
Kazimierza Funka, biochemika, odkrywcy witamin.
Ferdynanda Goetla, pisarza, podróżnika, głosiciela prawdy o Katyniu.
Józefa Hofmanna, pianisty wirtuoza i wynalazcy, m.in. wycieraczek samochodowych czy regulowanego stołka do fortepianu.
Hilarego Koprowskiego, odkrywcy szczepionki przeciw polio (skutecznej i bez powikłań).
Książka naprawdę godna uwagi. Polecam.
Marek Borucki pokusił się o rzecz niezwykłą: przywrócił pamięci sylwetki Polaków, którzy dziełem swego życia zasłużyli na trwałą obecność w panteonie Wielkich Zasłużonych. Zrobił to w najprostszy z możliwych sposobów, poprzez przedstawienie w kolejnych rozdziałach krótkich not biograficznych, w których znalazły się informacje zarówno o życiu osobistym, jak i o pracy zawodowej, dokonaniach, osiągnięciach, nagrodach, zasługach dla kraju i świata.
(...)
Każda taka notatka o wielkim Polaku - czyli kilka lub kilkanaście stron druku – poprzedzona została mottem, tytułem mówiącym i opisem przedstawianej postaci oraz króciutkim komentarzem autorskim. Pierwsza część cyklu zawiera sylwetki „39 wybitnych inżynierów, naukowców, kompozytorów...”, a część druga przedstawia „33 genialnych Polaków: konstruktorów, kompozytorów, naukowców, artystów...” (jak zapowiada informacja na okładce książek). Motto to zazwyczaj słowa prezentowanej postaci, w jakiś sposób ją charakteryzujące, przedstawiające jej sposób myślenia i światopogląd. Przykładem niech będą słowa Wacława Niżyńskiego, tancerza i choreografa: „Jestem Bogiem w ludzkim ciele. Każdy człowiek ma to poczucie, ale nikt nie czyni z tego użytku”.
Tytuł każdego rozdziału jest „mówiący”, bo charakteryzuje bohatera. Na przykład notka o Tadeuszu Krwawiczu, lekarzu okuliście, profesorze medycyny zatytułowana została ”Wracał światło oczom ludzi”, a o Jerzym Pietrkiewiczu, prozaiku, poecie, tłumaczu, historyku literatury - „Conrad naszych czasów”. Opis postaci zawiera dziedzinę, którą zajmował się prezentowany, np. (Ludwik Bronarski) pianista, muzykolog, (Kazimierz Funk) biochemik, (Stefan Manczarski) inżynier, radioelektryk, wynalazca, konstruktor.
Komentarz autorski, którym opatrzona jest każda sylwetka, nie tylko przedstawia w skondensowanej formie niezwykłe osiągnięcia danej postaci, ale także jasno i wyraźnie podkreśla ogrom niewiedzy współczesnych Polaków na temat tej jednostki. Wydaje się, że słowem-kluczem tych rozważań winno być „niestety”. Autor boleje nad tym, że wybitni Polacy, często znani i uznani w świecie, w Polsce są zupełnie nieznani. Boleje nad tym, że wybitni polscy uczeni i artyści, którzy powinni być powodem dumy narodowej, zostali po prostu zapomniani! O nich się nie pamięta, o nich się nie mówi. O ironio, zdarza się nawet, że znając ich nazwiska, nie kojarzy się ich z Polską i polskością. I przeciwko temu protestuje autor książki. Pragnie, by Polacy mogli szczycić się swoimi „wielkimi zapomnianymi”. Tylko najpierw muszą ich poznać...
Marek Borucki to historyk, nauczyciel, pisarz. Doktoryzował się z historii Włoch, uczył historii w warszawskich liceach, jest autorem wielu książek o tematyce historycznej, np. Chronologia historii Polski, Ilustrowana historia Polski, Bohaterowie polskich powstań narodowych, Historia powszechna.
Wielcy zapomniani. Polacy... to książka, która ukazała się w 2015 roku i od razu spotkała się z zainteresowaniem nie tylko historyków.
Ja zachęcam do sięgnięcia po tę właśnie pozycję. Czytałam ją z zaangażowaniem, znalazłam w niej wiele informacji przede wszystkim o przedstawianych postaciach, ale także o jakże trudnej historii naszego kraju. Większość tych wielkich w swoich specjalnościach musiała pracować nie w kraju, lecz na obczyźnie, czy to ze względów politycznych, ideologicznych, czy ekonomicznych, wielu z nich próbowano wyeliminować z pamięci pokoleń w sposób nakazowy, niektórym z nich zarzuca się obcą przynależność narodową mimo ich głębokiego patriotyzmu i przywiązania do polskości. Zarówno czas zaborów, jak i lata wojen nie sprzyjały spokojnej pracy w kraju. Powojenny porządek świata i powojenna ideologia w Polsce pozbawiły ojczyznę wiele światłych umysłów i skazały na zapomnienie. Myślę, że czas już, by przywrócić pamięć o nich.
Wypadałoby po prostu, będąc Polakiem, wiedzieć, kim był Henryk Arctowski, Stefan Bryła, Ferdynand Goetel, Czesław Słania, Józef Kosacki i wielu, wielu innych. Wypadałoby wiedzieć, że to Polak właśnie jest twórcą pierwszego na świecie spawanego mostu drogowego, odkrywcą witamin, przyczynił się do rozwoju światowej elektroniki, uzyskał jako pierwszy szczepionkę przeciw wirusowi polio. Warto by także pamiętać, że twórcą zegarków i firmy Patek Philippe był Antoni Patek z Lubelszczyzny, że jednym z założycieli UNICEF-u był dr Ludwik Rajchman z Warszawy, że w Warszawie także urodził się Józef Rotblat, laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 1995 roku. O takich właśnie wspaniałych uczonych, lekarzach, inżynierach, muzykach, pisarzach, działaczach politycznych, społecznych, ludziach oddanych służbie innym opowiada autor w swoim kompendium o Polakach, którzy zmienili świat.
Książkę Boruckiego czyta się doskonale. Napisana jest pięknym językiem, bogato ilustrowana czarno-białymi ilustracjami. Można ją czytać na wyrywki, każdy z tomów składa się z rozdziałów ułożonych alfabetycznie. Tak pisze autor we wstępie: „Na pewno warto wiedzieć, komu zawdzięczamy dzisiejsze wygodne życie, pełne owoców pracy wielkich odkrywców i twórców”. Uważam, że warto wiedzieć i pamiętać. Polecam lekturę historycznej pozycji o Polakach wielkich, choć dzisiaj, niestety, zapomnianych.
Gabriela Kansik Oleska Biblioteka Publiczna DKK w Oleśnie Recenzja nagrodzona w kwietniowym (2018 r.) konkursie Instytutu Książki
Znajdziemy tu opisane dokonania twórców, badaczy, społeczników, podróżników, inżynierów, nawet jednego misjonarza, m.in.: Henryka Arctowskiego, geofizyka, geografa i badacza polarnego, który w dobie zaborów zmienił nazwisko z Arzt, (...) aby podkreślić swoją polskość.
Stefana Bryły, inżyniera, architekta, twórcy pierwszego na świecie mostu spawanego elektrycznie. Most stoi do dziś na rzece Słudwi pod Łowiczem.
Jana Czochralskiego, odkrywcy (w 1916 roku!) pomiaru szybkości krystalizacji metali, a co za tym idzie – sposobu hodowli dużych kryształów metali i półprzewodników. Na tym to wynalazku stoi cała dzisiejsza światowa elektronika.
Kazimierza Funka, biochemika, odkrywcy witamin.
Ferdynanda Goetla, pisarza, podróżnika, głosiciela prawdy o Katyniu.
Józefa Hofmanna, pianisty wirtuoza i wynalazcy, m.in. wycieraczek samochodowych czy regulowanego stołka do fortepianu.
Hilarego Koprowskiego, odkrywcy szczepionki przeciw polio (skutecznej i bez powikłań).
Książka naprawdę godna uwagi. Polecam.
Każda taka notatka o wielkim Polaku - czyli kilka lub kilkanaście stron druku – poprzedzona została mottem, tytułem mówiącym i opisem przedstawianej postaci oraz króciutkim komentarzem autorskim. Pierwsza część cyklu zawiera sylwetki „39 wybitnych inżynierów, naukowców, kompozytorów...”, a część druga przedstawia „33 genialnych Polaków: konstruktorów, kompozytorów, naukowców, artystów...” (jak zapowiada informacja na okładce książek). Motto to zazwyczaj słowa prezentowanej postaci, w jakiś sposób ją charakteryzujące, przedstawiające jej sposób myślenia i światopogląd. Przykładem niech będą słowa Wacława Niżyńskiego, tancerza i choreografa: „Jestem Bogiem w ludzkim ciele. Każdy człowiek ma to poczucie, ale nikt nie czyni z tego użytku”.
Tytuł każdego rozdziału jest „mówiący”, bo charakteryzuje bohatera. Na przykład notka o Tadeuszu Krwawiczu, lekarzu okuliście, profesorze medycyny zatytułowana została ”Wracał światło oczom ludzi”, a o Jerzym Pietrkiewiczu, prozaiku, poecie, tłumaczu, historyku literatury - „Conrad naszych czasów”. Opis postaci zawiera dziedzinę, którą zajmował się prezentowany, np. (Ludwik Bronarski) pianista, muzykolog, (Kazimierz Funk) biochemik, (Stefan Manczarski) inżynier, radioelektryk, wynalazca, konstruktor.
Komentarz autorski, którym opatrzona jest każda sylwetka, nie tylko przedstawia w skondensowanej formie niezwykłe osiągnięcia danej postaci, ale także jasno i wyraźnie podkreśla ogrom niewiedzy współczesnych Polaków na temat tej jednostki. Wydaje się, że słowem-kluczem tych rozważań winno być „niestety”. Autor boleje nad tym, że wybitni Polacy, często znani i uznani w świecie, w Polsce są zupełnie nieznani. Boleje nad tym, że wybitni polscy uczeni i artyści, którzy powinni być powodem dumy narodowej, zostali po prostu zapomniani! O nich się nie pamięta, o nich się nie mówi. O ironio, zdarza się nawet, że znając ich nazwiska, nie kojarzy się ich z Polską i polskością. I przeciwko temu protestuje autor książki. Pragnie, by Polacy mogli szczycić się swoimi „wielkimi zapomnianymi”. Tylko najpierw muszą ich poznać...
Marek Borucki to historyk, nauczyciel, pisarz. Doktoryzował się z historii Włoch, uczył historii w warszawskich liceach, jest autorem wielu książek o tematyce historycznej, np. Chronologia historii Polski, Ilustrowana historia Polski, Bohaterowie polskich powstań narodowych, Historia powszechna.
Wielcy zapomniani. Polacy... to książka, która ukazała się w 2015 roku i od razu spotkała się z zainteresowaniem nie tylko historyków.
Ja zachęcam do sięgnięcia po tę właśnie pozycję. Czytałam ją z zaangażowaniem, znalazłam w niej wiele informacji przede wszystkim o przedstawianych postaciach, ale także o jakże trudnej historii naszego kraju. Większość tych wielkich w swoich specjalnościach musiała pracować nie w kraju, lecz na obczyźnie, czy to ze względów politycznych, ideologicznych, czy ekonomicznych, wielu z nich próbowano wyeliminować z pamięci pokoleń w sposób nakazowy, niektórym z nich zarzuca się obcą przynależność narodową mimo ich głębokiego patriotyzmu i przywiązania do polskości. Zarówno czas zaborów, jak i lata wojen nie sprzyjały spokojnej pracy w kraju. Powojenny porządek świata i powojenna ideologia w Polsce pozbawiły ojczyznę wiele światłych umysłów i skazały na zapomnienie. Myślę, że czas już, by przywrócić pamięć o nich.
Wypadałoby po prostu, będąc Polakiem, wiedzieć, kim był Henryk Arctowski, Stefan Bryła, Ferdynand Goetel, Czesław Słania, Józef Kosacki i wielu, wielu innych. Wypadałoby wiedzieć, że to Polak właśnie jest twórcą pierwszego na świecie spawanego mostu drogowego, odkrywcą witamin, przyczynił się do rozwoju światowej elektroniki, uzyskał jako pierwszy szczepionkę przeciw wirusowi polio. Warto by także pamiętać, że twórcą zegarków i firmy Patek Philippe był Antoni Patek z Lubelszczyzny, że jednym z założycieli UNICEF-u był dr Ludwik Rajchman z Warszawy, że w Warszawie także urodził się Józef Rotblat, laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 1995 roku. O takich właśnie wspaniałych uczonych, lekarzach, inżynierach, muzykach, pisarzach, działaczach politycznych, społecznych, ludziach oddanych służbie innym opowiada autor w swoim kompendium o Polakach, którzy zmienili świat.
Książkę Boruckiego czyta się doskonale. Napisana jest pięknym językiem, bogato ilustrowana czarno-białymi ilustracjami. Można ją czytać na wyrywki, każdy z tomów składa się z rozdziałów ułożonych alfabetycznie. Tak pisze autor we wstępie: „Na pewno warto wiedzieć, komu zawdzięczamy dzisiejsze wygodne życie, pełne owoców pracy wielkich odkrywców i twórców”. Uważam, że warto wiedzieć i pamiętać. Polecam lekturę historycznej pozycji o Polakach wielkich, choć dzisiaj, niestety, zapomnianych.
Gabriela Kansik Oleska Biblioteka Publiczna DKK w Oleśnie Recenzja nagrodzona w kwietniowym (2018 r.) konkursie Instytutu Książki