Pełna recenzja dostępna tutaj: [link] Znowu wróciłam do Podziemia. Miejsca pełnego niebezpieczeństw i piękna zarazem. Miejsca, w którym razem z głównym bohaterem książki przeżyłam już dwie fantastyczne przygody. To już trzecia. Jestem kompletnie oczarowana.
Książka, o której chciałabym dziś Wam opowiedzieć to trzeci tom fenomenalnych Kronik Podziemia, czyli debiutanckiej serii dobrze nam wszystkim znanej Suzanne Collins.
(...)
Serii idealnej dla każdego przedziału wiekowego. Serii przepełnionej magią (odrobinę inną niż ta z Hogwartu), fantastycznymi przygodami i oryginalnością. Serii, która pozostanie w sercu każdego czytelnika na bardzo długo. Serii, której nie da się zapomnieć.
Gregor to jedenastoletni chłopiec, który odkrył, że ma w życiu dużo ważniejsze zadanie niż chodzenie do szkoły i zajmowanie się rodzeństwem. Chociaż, mimo to, nie zaniedbuje nawet tych obowiązków. Mimo swojego młodego wieku jest niebywale odpowiedzialny i dojrzały. Ma ku temu swoje powody - między innymi nieustabilizowanie finansowe jego rodziny i ciężka choroba ojca. A do tego dochodzi chłopcu jeszcze jedno zmartwienie. Gregor już trzeci raz musi uratować Podziemie, czyli wielką kolonię ludzi (i nie tylko), mieszkających kilkadziesiąt kilometrów pod ziemią. Jakimś cudem udało im się przeżyć w Podziemiu i nawet dobrze sobie radzą! Podziemni zbudowali tam nawet własne miasto, Regelię. Jednak nadal nie są bezpieczni. Ciąży nad nimi kolejna - już trzecia - klątwa. Klątwa Stałocieplnych, zwana też Przepowiednią Krwi. Jest najtrudniejszą do rozwikłania przepowiednią do tej pory i prawdopodobnie najbardziej niebezpieczną. Czy Gregorowi i Podziemnym uda się jej przeciwstawić? Jakie trudności będą czekać na nich po drodze? Tego nie zdradzę, ale jestem przekonana, że się nie zawiedziecie.
Trzeci tom Kronik Podziemia bardzo zaskoczył mnie swoją nieprzewidywalnością. Nie spodziewałam się, że autorka tak bardzo postara się, by wszystko, od początku do końca, było dla czytelnika jedną wielką niespodzianką. Czytałam z ciągłą niewiedzą, co stanie się za chwilę! Co prawda, Suzanne Collins daje nam po drodze kilka podpowiedzi, jednak zakończenie, mimo to było dla mnie jednym wielkim WoW. Uwielbiam takie powieści ♥ Kolejną rzeczą, która bardzo podobała mi się w tej książce jest jej klimat. Znowu całkowicie zakochałam się w Podziemiu i wspaniałych rzeczach, które tam na mnie czekały. Wydawałoby się, że kolejna przepowiednia to za dużo. A jednak wręcz przeciwnie! Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo ucieszyłam się, że i w tym tomie Gregor będzie ratował Podziemie od zagłady, bo zawsze jest to coś niesamowitego. Do tej pory każda część była wyjątkowa i już nie mogę doczekać się, aż sięgnę po kolejne tomy tej serii! ♥ W Kronikach Podziemia pojawia się mnóstwo niesamowitych stworzeń, przesympatycznych bohaterów i mrożących krew w żyłach sytuacji. Jest to seria niebywale oryginalna, ponieważ z żadną inną książką nie przeżyjecie aż tak wielu cudownych chwil. Ja naprawdę zakochałam się całym sercem ^ Jeśli do tej pory zastanawiałeś się, czy się za nią zabrać, czy też nie: rób to jak najszybciej, bo naprawdę warto!
Wydaje mi się, że seria Kronik Podziemia będzie idealna do pokazania młodszym dzieciom, że czytanie książek to niesamowita zabawa. Gregor zabierze je w fantastyczną przygodę, której bez wątpienia nie będą żałować. Przy okazji wezmą z tej historii lekcję życia, ponieważ książka ta uczy wielu bardzo ważnych rzeczy, o których należy pamiętać w każdej sytuacji. Zobaczą też, że wypasiony telefon, drogie zabawki czy ulubione bajki nie są im potrzebne do szczęścia. Ponadto pamiętajmy, że książki wzbogacają słownictwo i pomagają nam stać się ludźmi myślącymi. Uważam, że człowieka już od dzieciństwa trzeba uczyć co liczy się w życiu, a co nie. Dlatego też, jeśli masz młodszą siostrę, brata, a może syna czy córkę, podsuń mu/jej tę powieść. I Ty też ją przeczytaj, bo jest niebywale pouczająca i jednocześnie wspaniała.
Serię o Gregorze polecam tak naprawdę każdemu bez wyjątku. Jest ona tak uniwersalna, że jest w stanie łączyć pokolenia. Młodsi czytelnicy, jak już wspomniałam wyżej, przeżyją z nią niesamowitą przygodę i odkryją, że czytanie jest naprawdę świetną zabawą, natomiast starsi odnajdą jej drugie dno i chwilę odpoczną od cięższych lektur. Uważam, że naprawdę warto poświęcić chwilę czasu dla tej powieści.
Okładka również mnie zachwyciła. Wspaniałe jest to, że potrafi ona tak wiernie oddać klimat powieści, jednocześnie nie zdradzając, co dokładnie będzie działo się w książce. Nie wiem jak Wy, ale ja przed lekturą nie miałam zielonego pojęcia, co dokładnie ta okładka przedstawia. Ale teraz już wiem i na samą myśl aż robi mi się ciepło na sercu. Wy też się dowiecie, jeśli zdecydujecie się sięgnąć po Gregora! ^ Czytając Gregora zupełnie zapomnisz o całym świecie. Kiedy już zaczniesz czytać, nie oderwiesz się aż do skończenia całej książki. Ta powieść zapiera dech w piersiach i pokoloruje emocjami każdy Twój dzień. Kroniki Podziemia to seria, która pozwoli Ci przeżyć same niesamowite chwile. Sięgnij, a nie pożałujesz.
„Obrót i obrót, i jeszcze jeden.
Widzisz „co”, lecz nie widzisz „kiedy”.
Krzywda się z panaceum łączy Jak pędy, co z jednego pnącza.” O aurtorce (źródło – skrzydło książki): Suzanne Collins – amerykańska pisarka, autorka bestsellerowej serii „Igrzyska Śmierci”, przygodę z pisaniem rozpoczęła od scenariuszy programów i seriali telewizyjnych dla dzieci, a napisane przez nią historie Małego Misia i Oswalda były nominowane do nagrody Emmy.
(...)
Stworzyła również przygody małego, czerwonego psiaka z serialu Szczenięce lata Clifforda.
Tom „Gregor i Niedokończona Przepowiednia”, otwierający serię „Kroniki Podziemia”, był jej debiutem książkowym, i to bardzo udanym. W kolejnych latach powstały następne części pięcioksięgu o przygodach Gregora i jego przyjaciół w tajemniczym Podziemiu znajdującym się pod współczesnym Nowym Jorkiem.
Autorka mieszka obecnie w Connecticut z rodziną i trzema dzikimi kotami.
Poprzednie tomy bardzo mi się spodobały, i zniecierpliwiony wyczekiwałem tej części. Czy było warto czekać?
Suzanne Collins znów serwuje nam przygodę, o której nie będziemy mogli zapomnieć. Lekki język, baśniowe stwory, mnóstwo akcji, zaskakujące zakończenie, emocje, które chwytają za gardło, duża doza humoru – to wszystko i jeszcze więcej znajdziemy w tym krótkim dziele. Utwór zaczyna się tak samo, czyli Gregor jest znów w swoim domu i nagle dostaje wezwanie (albo w inny sposób) zostaje "zwabiony" do Podziemia, gdzie czeka na niego zadanie. Porównując do poprzednich książek z tej serii – ta jest lepsza pod względem zabarwienia emocjonalnego, zaś mniej obfitująca w zwroty akcji.
Przyszedł czas na Przepowiednię Krwi. Wojownik (Gregor) i księżniczka (Botka) muszą wrócić do Podziemia, by uratować mieszkających tam ludzi i stwory przed zarazą, która zbiera swoje żniwa. Jest jeden problem – zdesperowana matka nie chce ich puścić, bo obawia się tego, że… nie wrócą. Chyba że wezmą ją ze sobą. Autorka nie oszczędza Gregora. Gdy chłopiec przybywa na miejsce okazuje się, że bardzo bliska jemu osoba jest zarażona. Musi on powstrzymać broń biologiczną, która w niewłaściwych rękach, może zabić wszystkich. Czy zdąży?
W Podziemiu wiele osób nie lubi Gregora. Głównie za to, że nie zabił szczura, który, według przepowiedni, miałby wszystkich zabić. Były osoby, które chciały wydać na niego wyrok śmierci.
W wyprawie biorą udział przedstawiciele kilku ras. Powoduje to czasem ścieranie się różnych charakterów, przyzwyczajeń i poglądów, co prowadzi do sprzeczek.
Głównym boahterem jest rzecz jasna Gregor. To jedenastolatek.dwunastolatek mieszkający z dwiema siostrami, rodzicami oraz babcią. Jest uczynny, wykazuje się dorosłością, odwagą, empatią, lojalnością i nie jest pyszny. Niestety, jak większość osób w jego wieku, nie ma możliwości korzystania z dóbr takich jak – komputer czy smartfon. Musi się zajmować swoim młodszym rodzeństwem i babcią oraz w soboty dorabiać u sąsiadki, by choć trochę odciążyć mamę, która haruje jak wół. Botka, kilkuletnia dziewczynka, również odgrywa ważną rolę. Dzięki temu, że ma niewiele lat, traktuje wszystkich równo, ma dużo cierpliwości, nie jest rasistowska, nie wyzywa innych etc. Być może bez niej daliby sobie radę, ale jest on takim spoiwem, dzięki któremu szczury i karaluchy jakoś ze sobą wytrzymują. Inne postacie zasługujące na uwagę to: Luksa, Vikus, Ripred i Temp.
Plusami tego utworu są: korekta na wysokim poziomie, duża czcionka, okładka, która jest hipnotyzująca. Prawdopodobnie zostali na niej ukazani Gregor i Botka, a otoczenie, które wygląda jak z jakiejś baśni to dżungla. Stwór, który znajduje się po lewej stronie, odgrywa ważną rolę. Wielki ukłon dla grafika, który to stworzył.
Podziwiam autorkę za to, że stworzyła książkę dla dzieci/młodzieży (i poniekąd dorosłych), w której krew nie leje się co kilkadziesiąt stron, a słyszałem, że „Igrzyska Śmierci” są dość krwawe. Nie mogę wyjść z oszołomienia, że jedna osoba może tworzyć tak różnorodne dzieła. Świadczy to o jej wielkich umiejętnościach pisarskich.
Mnie najbardziej urzekł pomysł na stworzenie serii, która pochłonęła wielu ludzi w różnym wieku.
Podsumowując: polecam! Jeśli poprzednie tomy wam się spodobały, to niezwłocznie sięgnijcie po ten. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie, wręcz przeżyjecie niezapomnianą przygodę.
Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu IUVI.
Tytuł: „Gregor i Klątwa Stałocieplnych” Tytuł oryginału: „Gregor and the Curse of the Warmbloods. Book Three of the Underland Chronicles” Autor: Suzanne Collins Wydawnictwo: IUVI Seria: Kroniki Podziemia (tom III) Projekt okładki: Tomasz Maroński Korekta: Magdalena Brożek Wydanie: I Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) Liczba stron: 382 Data wydania: 13.01.2016 ISBN: 978-83-7966-017-9
Książka, o której chciałabym dziś Wam opowiedzieć to trzeci tom fenomenalnych Kronik Podziemia, czyli debiutanckiej serii dobrze nam wszystkim znanej Suzanne Collins. (...) Serii idealnej dla każdego przedziału wiekowego. Serii przepełnionej magią (odrobinę inną niż ta z Hogwartu), fantastycznymi przygodami i oryginalnością. Serii, która pozostanie w sercu każdego czytelnika na bardzo długo. Serii, której nie da się zapomnieć.
Gregor to jedenastoletni chłopiec, który odkrył, że ma w życiu dużo ważniejsze zadanie niż chodzenie do szkoły i zajmowanie się rodzeństwem. Chociaż, mimo to, nie zaniedbuje nawet tych obowiązków. Mimo swojego młodego wieku jest niebywale odpowiedzialny i dojrzały. Ma ku temu swoje powody - między innymi nieustabilizowanie finansowe jego rodziny i ciężka choroba ojca. A do tego dochodzi chłopcu jeszcze jedno zmartwienie. Gregor już trzeci raz musi uratować Podziemie, czyli wielką kolonię ludzi (i nie tylko), mieszkających kilkadziesiąt kilometrów pod ziemią. Jakimś cudem udało im się przeżyć w Podziemiu i nawet dobrze sobie radzą! Podziemni zbudowali tam nawet własne miasto, Regelię. Jednak nadal nie są bezpieczni. Ciąży nad nimi kolejna - już trzecia - klątwa. Klątwa Stałocieplnych, zwana też Przepowiednią Krwi. Jest najtrudniejszą do rozwikłania przepowiednią do tej pory i prawdopodobnie najbardziej niebezpieczną. Czy Gregorowi i Podziemnym uda się jej przeciwstawić? Jakie trudności będą czekać na nich po drodze? Tego nie zdradzę, ale jestem przekonana, że się nie zawiedziecie.
Trzeci tom Kronik Podziemia bardzo zaskoczył mnie swoją nieprzewidywalnością. Nie spodziewałam się, że autorka tak bardzo postara się, by wszystko, od początku do końca, było dla czytelnika jedną wielką niespodzianką. Czytałam z ciągłą niewiedzą, co stanie się za chwilę! Co prawda, Suzanne Collins daje nam po drodze kilka podpowiedzi, jednak zakończenie, mimo to było dla mnie jednym wielkim WoW. Uwielbiam takie powieści ♥ Kolejną rzeczą, która bardzo podobała mi się w tej książce jest jej klimat. Znowu całkowicie zakochałam się w Podziemiu i wspaniałych rzeczach, które tam na mnie czekały. Wydawałoby się, że kolejna przepowiednia to za dużo. A jednak wręcz przeciwnie! Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo ucieszyłam się, że i w tym tomie Gregor będzie ratował Podziemie od zagłady, bo zawsze jest to coś niesamowitego. Do tej pory każda część była wyjątkowa i już nie mogę doczekać się, aż sięgnę po kolejne tomy tej serii! ♥ W Kronikach Podziemia pojawia się mnóstwo niesamowitych stworzeń, przesympatycznych bohaterów i mrożących krew w żyłach sytuacji. Jest to seria niebywale oryginalna, ponieważ z żadną inną książką nie przeżyjecie aż tak wielu cudownych chwil. Ja naprawdę zakochałam się całym sercem ^ Jeśli do tej pory zastanawiałeś się, czy się za nią zabrać, czy też nie: rób to jak najszybciej, bo naprawdę warto!
Wydaje mi się, że seria Kronik Podziemia będzie idealna do pokazania młodszym dzieciom, że czytanie książek to niesamowita zabawa. Gregor zabierze je w fantastyczną przygodę, której bez wątpienia nie będą żałować. Przy okazji wezmą z tej historii lekcję życia, ponieważ książka ta uczy wielu bardzo ważnych rzeczy, o których należy pamiętać w każdej sytuacji. Zobaczą też, że wypasiony telefon, drogie zabawki czy ulubione bajki nie są im potrzebne do szczęścia. Ponadto pamiętajmy, że książki wzbogacają słownictwo i pomagają nam stać się ludźmi myślącymi. Uważam, że człowieka już od dzieciństwa trzeba uczyć co liczy się w życiu, a co nie. Dlatego też, jeśli masz młodszą siostrę, brata, a może syna czy córkę, podsuń mu/jej tę powieść. I Ty też ją przeczytaj, bo jest niebywale pouczająca i jednocześnie wspaniała.
Serię o Gregorze polecam tak naprawdę każdemu bez wyjątku. Jest ona tak uniwersalna, że jest w stanie łączyć pokolenia. Młodsi czytelnicy, jak już wspomniałam wyżej, przeżyją z nią niesamowitą przygodę i odkryją, że czytanie jest naprawdę świetną zabawą, natomiast starsi odnajdą jej drugie dno i chwilę odpoczną od cięższych lektur. Uważam, że naprawdę warto poświęcić chwilę czasu dla tej powieści.
Okładka również mnie zachwyciła. Wspaniałe jest to, że potrafi ona tak wiernie oddać klimat powieści, jednocześnie nie zdradzając, co dokładnie będzie działo się w książce. Nie wiem jak Wy, ale ja przed lekturą nie miałam zielonego pojęcia, co dokładnie ta okładka przedstawia. Ale teraz już wiem i na samą myśl aż robi mi się ciepło na sercu. Wy też się dowiecie, jeśli zdecydujecie się sięgnąć po Gregora! ^ Czytając Gregora zupełnie zapomnisz o całym świecie. Kiedy już zaczniesz czytać, nie oderwiesz się aż do skończenia całej książki. Ta powieść zapiera dech w piersiach i pokoloruje emocjami każdy Twój dzień. Kroniki Podziemia to seria, która pozwoli Ci przeżyć same niesamowite chwile. Sięgnij, a nie pożałujesz.
Widzisz „co”, lecz nie widzisz „kiedy”.
Krzywda się z panaceum łączy Jak pędy, co z jednego pnącza.” O aurtorce (źródło – skrzydło książki): Suzanne Collins – amerykańska pisarka, autorka bestsellerowej serii „Igrzyska Śmierci”, przygodę z pisaniem rozpoczęła od scenariuszy programów i seriali telewizyjnych dla dzieci, a napisane przez nią historie Małego Misia i Oswalda były nominowane do nagrody Emmy. (...) Stworzyła również przygody małego, czerwonego psiaka z serialu Szczenięce lata Clifforda.
Tom „Gregor i Niedokończona Przepowiednia”, otwierający serię „Kroniki Podziemia”, był jej debiutem książkowym, i to bardzo udanym. W kolejnych latach powstały następne części pięcioksięgu o przygodach Gregora i jego przyjaciół w tajemniczym Podziemiu znajdującym się pod współczesnym Nowym Jorkiem.
Autorka mieszka obecnie w Connecticut z rodziną i trzema dzikimi kotami.
Poprzednie tomy bardzo mi się spodobały, i zniecierpliwiony wyczekiwałem tej części. Czy było warto czekać?
Suzanne Collins znów serwuje nam przygodę, o której nie będziemy mogli zapomnieć. Lekki język, baśniowe stwory, mnóstwo akcji, zaskakujące zakończenie, emocje, które chwytają za gardło, duża doza humoru – to wszystko i jeszcze więcej znajdziemy w tym krótkim dziele. Utwór zaczyna się tak samo, czyli Gregor jest znów w swoim domu i nagle dostaje wezwanie (albo w inny sposób) zostaje "zwabiony" do Podziemia, gdzie czeka na niego zadanie. Porównując do poprzednich książek z tej serii – ta jest lepsza pod względem zabarwienia emocjonalnego, zaś mniej obfitująca w zwroty akcji.
Przyszedł czas na Przepowiednię Krwi. Wojownik (Gregor) i księżniczka (Botka) muszą wrócić do Podziemia, by uratować mieszkających tam ludzi i stwory przed zarazą, która zbiera swoje żniwa. Jest jeden problem – zdesperowana matka nie chce ich puścić, bo obawia się tego, że… nie wrócą. Chyba że wezmą ją ze sobą. Autorka nie oszczędza Gregora. Gdy chłopiec przybywa na miejsce okazuje się, że bardzo bliska jemu osoba jest zarażona. Musi on powstrzymać broń biologiczną, która w niewłaściwych rękach, może zabić wszystkich. Czy zdąży?
W Podziemiu wiele osób nie lubi Gregora. Głównie za to, że nie zabił szczura, który, według przepowiedni, miałby wszystkich zabić. Były osoby, które chciały wydać na niego wyrok śmierci.
W wyprawie biorą udział przedstawiciele kilku ras. Powoduje to czasem ścieranie się różnych charakterów, przyzwyczajeń i poglądów, co prowadzi do sprzeczek.
Głównym boahterem jest rzecz jasna Gregor. To jedenastolatek.dwunastolatek mieszkający z dwiema siostrami, rodzicami oraz babcią. Jest uczynny, wykazuje się dorosłością, odwagą, empatią, lojalnością i nie jest pyszny. Niestety, jak większość osób w jego wieku, nie ma możliwości korzystania z dóbr takich jak – komputer czy smartfon. Musi się zajmować swoim młodszym rodzeństwem i babcią oraz w soboty dorabiać u sąsiadki, by choć trochę odciążyć mamę, która haruje jak wół. Botka, kilkuletnia dziewczynka, również odgrywa ważną rolę. Dzięki temu, że ma niewiele lat, traktuje wszystkich równo, ma dużo cierpliwości, nie jest rasistowska, nie wyzywa innych etc. Być może bez niej daliby sobie radę, ale jest on takim spoiwem, dzięki któremu szczury i karaluchy jakoś ze sobą wytrzymują. Inne postacie zasługujące na uwagę to: Luksa, Vikus, Ripred i Temp.
Plusami tego utworu są: korekta na wysokim poziomie, duża czcionka, okładka, która jest hipnotyzująca. Prawdopodobnie zostali na niej ukazani Gregor i Botka, a otoczenie, które wygląda jak z jakiejś baśni to dżungla. Stwór, który znajduje się po lewej stronie, odgrywa ważną rolę. Wielki ukłon dla grafika, który to stworzył.
Podziwiam autorkę za to, że stworzyła książkę dla dzieci/młodzieży (i poniekąd dorosłych), w której krew nie leje się co kilkadziesiąt stron, a słyszałem, że „Igrzyska Śmierci” są dość krwawe. Nie mogę wyjść z oszołomienia, że jedna osoba może tworzyć tak różnorodne dzieła. Świadczy to o jej wielkich umiejętnościach pisarskich.
Mnie najbardziej urzekł pomysł na stworzenie serii, która pochłonęła wielu ludzi w różnym wieku.
Podsumowując: polecam! Jeśli poprzednie tomy wam się spodobały, to niezwłocznie sięgnijcie po ten. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie, wręcz przeżyjecie niezapomnianą przygodę.
Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu IUVI.
Tytuł: „Gregor i Klątwa Stałocieplnych” Tytuł oryginału: „Gregor and the Curse of the Warmbloods. Book Three of the Underland Chronicles” Autor: Suzanne Collins Wydawnictwo: IUVI Seria: Kroniki Podziemia (tom III) Projekt okładki: Tomasz Maroński Korekta: Magdalena Brożek Wydanie: I Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) Liczba stron: 382 Data wydania: 13.01.2016 ISBN: 978-83-7966-017-9