Pełna recenzja dostępna tutaj: [link] Endgame powraca, niosąc ze sobą coraz to więcej okrucieństw dla ludzkości. Koniec jest bliski. Czy Graczom uda się zatrzymać lecący ku Ziemi meteoryt, biorąc nadal udział w Grze? Cóż, każdy z nich ma inny pomysł na przyszłość - jeden planuje zabijać wszystkich po kolei, inny próbuje załatwiać wszystkie sprawy pokojowo. Czy na świecie jest miejsce dla tylu różnych osobowości? To się jeszcze okaże.
(...) Kontynuacja bardzo specyficznej powieści, Endgame, ogromnie zaskoczyła mnie tym, jak dobrą książką okazało się być. Cieszę się, że autor rozwija tę historię jeszcze bardziej, co nadaje jej dodatkowej wyjątkowości. Przewidzenie tego, co może wydarzyć się za chwilę jest wręcz niewykonalne, dzięki czemu czytelnik jest nieustannie zaskakiwany. A wszyscy lubimy, gdy książka nas zaskakuje, prawda? :D W Kluczu Niebios, na szczęście, zmniejszyła się liczba głównych bohaterów. W pierwszym tomie było ich zdecydowanie za dużo, więc nie ukrywam, cieszę się, że połowa z nich umarła (ups!). Dzięki temu jesteśmy w stanie dokładniej śledzić to, co się aktualnie dzieje i wątki nam się nie mieszają. Możemy również bliżej poznać każdego bohatera, ponieważ mamy okazję towarzyszyć każdemu z nich znacznie częściej. Styl pisania Jamesa Frey'a nadal wprawia mnie w osłupienie. Jest to coś niespotykanego i pełnego wyjątkowości. Czytaniu tej powieści towarzyszy bardzo specyficzny klimat, a wydarzenia z kart książki wydają się być realne - tak dokładnie są opisane! Uważajcie, możecie zapomnieć, że to wszystko jest fikcją i naprawdę poczuć zapach krwi! W Kluczu Niebios nie brakuje również łamigłówek, które przyprawiają o zawrót głowy. Możecie razem z bohaterami powieści dążyć do ich rozwiązania, ćwicząc tym samym swoje logiczne myślenie. Ja chyba nie jestem szczególnie utalentowana pod tym względem, bo nie dałam rady rozwikłać ani jednej zagadki. Trzymam jednak kciuki za Was! Może uda się to akurat Tobie? Miejsce na notatki, znajdujące się na samym końcu książki napewno pomoże! Wartka akcja jest jedną z najważniejszych elementów tej powieści. Wszystko dzieje się naprawdę niesamowicie szybko. Jedno wydarzenie następuje zaraz po poprzednim, przez co czasem nie zdążycie nawet zauważyć, które z nich było kluczowe dla całej historii! Mogłabym porównać tę akcję do wodospadu: porywa czytelnika niczym piasek i kamyki z dna rzeki, zabierając ich w niezwykłą podróż, której nigdy nie zdołają zapomnieć. Natomiast zakończenie było dla mnie jak cios w brzuch. To nie mogło tak się skończyć! Autor zostawił nas w ogromnej niepewności. Nie mogę doczekać się następnego tomu! Oprawa graficzna w odcieniu szkarłatu idealnie przedstawia to, co dzieje się w książce. Czerwień jest przecież symbolem śmierci, nienawiści i skrajnych emocji. Żadnego z wcześniej wymienionych nie brakuje. Cykl Endgame polecam przede wszystkim osobom znudzonym monotonnością i schematycznością. James Frey zapewni Wam genialny przerywnik od codziennej monotonności. Nie braknie przyśpieszonego pulsu, zwiększonej adrenaliny, rumieńców na twarzy i zaciśniętych pięści. Chcesz czegoś wyjątkowego? Sięgnij po powieść Jamesa Frey'a, nie ma na co czekać!
James Frey – amerykański pisarz; założyciel CEO Full Fathom Five, firmy producenckiej odpowiedzialnej za bestsellerową serię dla młodzieży "Dziedzictwa Planety Lorien", której pierwsza część ("Jestem numerem cztery") doczekała się ekranizacji. Także jego pozostałe powieści, "Milion małych kawałków" czy "Ostatni testament", osiągnęły status międzynarodowych bestsellerów. Nils Johnson-Shelton – autor bestsellerowych powieści dla dzieci i młodzieży ("No Angel: My Harrowing Undercover Journey to the Inner Circle of the Hells Angels,
(...)Otherworld Chronicles"). Wielki fan gier wideo, wspinaczki i długich spacerów.* Odnaleziono Klucz Ziemi. Aisling Kopp wierzy, że Endgame może zostać powstrzymane. Zostaje zatrzymana przez CIA, które coś jej oferuje. Hilal ibn Isa al-Salt jest mocno okaleczony, ale przeżył. Ma sekret, który może ocalić wszystkich, a zarazem pokonać twórców Endgame. Sarah Alopay zdobyła pierwszy klucz i – wiadomo – chce kolejne. Akcja utworu dzieje się w wielu miejscach. Bohaterów w tej powieści przewija się wielu bohaterów. Niektórzy mają (dla mnie) dziwne imiona i nazwiska. Każdy z nich jest inny pod względem wyglądu i charakteru. Bardzo dobre jest to, iż autorzy nie zrobili z nich bezmózgich maszynek do zabijania, które mają jeden cel: wyeliminować wszystkich dookoła i wygrać. Raczą oni nas swoimi przemyśleniami na różne tematy, które czasem są głębokie i uświadamiające. Według mnie "Klucz Niebios" jest równie dobry jak pierwszy tom. Mnie najbardziej spodobał się pomysł na cykl, bohaterowie oraz obfitość w akcję, od której nie da się oderwać. Zachwyciła mnie również dbałość o każdy szczegół, czego nie ma w wielu książkach. Jestem usatysfakcjonowany. Czytelnik jest mocno zaangażowany w zagadkę. Dostaje on ilustracje, cytaty, szyfry itp., które mają pomóc w zdobyciu Klucza. Ten aspekt został bardzo dopracowany i jest to jeden z większych zalet tegoż utworu. Jedyną wadą jest spora liczba bohaterów, w których można się pogubić. „Aksum chce, aby każdy człowiek ujrzał, poczuł, zrozumiał, że żaden bóg, żadne święte pismo, żaden klecha, żadna świątynia, żaden kepler czy Stwórca nie jest niezbędny, aby dostąpić objawienia. Klucz do raju posiadają wszyscy ludzie, co do jednego. Każdy jest bogiem swojego wszechświata.” Książka została napisana lekkim językiem. Od samego początku do końca trzyma w napięciu. Wciąż pojawiają się nowe wątki, autorzy zaskakują nas na każdym kroku, są zwroty akcji. Styl autorów jest ciekawy. Opisy walk oraz otoczenia zostały bardzo dobrze dopracowanie. Twórcy zadbali o każdy, nawet najmniejszy szczegół. Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Według mnie pomysł na książkę jest jak najbardziej oryginalny, ponieważ wcześniej z takowym się nie spotkałem. Główną osią fabularną jest Endgame. Bez tego utwór ten nie miałby większego sensu. Zakończenie jest świetne! Zaskoczyło mnie i zniecierpliwiony czekam na więcej. Podsumowując tę krótką recenzję: utworów ten polecam wszystkim miłośnikom fantastyki i zagadek oraz osobom, którym spodobał się pierwszy tom. Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu SQN. Tytuł: „Klucz Niebios” Tytuł oryginału: „Sky Key” Autor: James Frey, Nils Johnson-Shelton Wydawnictwo: Sine Qua Non Seria: Endgame (tom II) Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski Redakcja i korekta: Sonia Miniewicz, Joanna Mika, Monika Pasek Adaptacja okładki: Paweł Szczepanik Wydanie: I Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) Liczba stron: 503 Data wydania: 21.10.2015 ISBN: 978-83-7924-494-2 Źródło – skrzydło książki.
Klucz niebios to lektur pełna emocji, wartkiej akcji i niespodziewanych sytuacji. Nic tu nie jest pewne, nie wiemy, co wydarzy się za moment, możemy starać się cokolwiek przewidzieć, ale nic nam z tego nie wyjdzie, o ile przewidzimy drobne wątki, o tyle całość pozostaje zagadką. Polecam wszystkim wielbicielom fantastyki, jak i tym którzy w książkach cenią sobie oryginalność i pędzącą akcję. [link]
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com Walka o świat i istnienie ludzkości ciągle trwa. Walka na śmierć i życie. Czy jest coś co może powstrzymać Endgame? Czy zagłada świata nastąpi? Klucz Ziemi został już odnaleziony. Pozostały jeszcze dwa. I dziewięciu Graczy. Tylko jeden może zwyciężyć. Toczy się gra o istnienie ludzkości. Aisling Kopp wierzy w niemożliwe: Endgame może zostać powstrzymane. Zanim jednak dociera do domu,
(...)przechwytuje ją CIA. Wiedzą o Endgame. I mają własny pomysł, jak powinno zostać rozegrane. Pomysł, który może zmienić wszystko. Hilal ibn Isa al-Salt ledwo przeżył atak, który potwornie go okaleczył. Teraz wie o czymś, o czym pozostali gracze nie mają pojęcia. Aksumowie są w posiadaniu sekretu, który może ocalić ludzkość, a nawet pokonać istoty stojące za Endgame. Sarah Alopay zdobyła pierwszy klucz. Niestety kosztowało ją to zbyt wiele. Jedyną rzeczą, która pozwoli jej utrzymać demony z daleka, jest udział w grze. Gra, żeby wygrać. Klucz Niebios – gdziekolwiek jest i czymkolwiek jest – będzie następny. Pozostałych przy życiu dziewięciu graczy nic nie powstrzyma przed jego zdobyciem. Pierwszy tom pochłonął mnie do reszty i mimo podobieństw do innej serii książkę przeczytałam z ogromnym zaciekawieniem. Czasem z niedowierzania musiałam przerwać czytanie, przemyśleć to i owo, by po chwili stwierdzić WOW. Po "Kluczu Niebios" spodziewałam się jeszcze więcej zagadek, emocji i przeżyć. Większość osób na forach robiło mi na złość mówiąc, że kontynuacja jest jeszcze lepsza, a ja nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie. Jednak po książkę sięgnęłam od razu i ... I nie zgadzam się z opiniami innych czytelników. Książka była równie zaskakująca, z jednej strony było w niej wszystko czego oczekiwałam ,działo się jeszcze więcej i więcej, ale z drugiej nie pozwoliłam jej się tak pochłonąć jak pierwszej części. Kreacja bohaterów równie świetna - poznałam Graczy jeszcze bardziej, co dało mi możliwość wyboru komu kibicuję w tej krwawej walce. Nie wciągnęłam się jednak na tyle, by razem z nimi przezwyciężać ich słabości i przeciwności losu. Każda z tych postaci była intrygująca, jedyna w swoim rodzaju. Myślę, że jest to dużym plusem powieści i składa się na tak duży sukces. Okładka - tym razem nie błyszcząca jak sztabka złota, ale czerwona jak krew i tu kolejne świetne połączenie i odwzorowanie treści. Bo co mogłoby odzwierciedlić śmierć i ból jak nie krwista okładka? James Frey oraz Mils Johnson-Shelton stworzyli serię niesamowitą. Fenomen nie tylko multimedialny, ale i literacki. Kontynuacja zawsze jest albo lepsza albo dużo słabsza. Moim zdaniem ten wysoki poziom został utrzymany. Ciekawy jest sam pomysł. Niektórzy mogą stwierdzić, że jest on oklepany - być może, ale został zrealizowany mistrzowsko! Gorąco polecam serię Endgame :) Izabela Nestioruk
Powiadają, że każdy zasługuje na drugą szansę. Dlatego, chociaż pierwszą częścią zachwycona nie byłam, przeczytałam drugą. Czy to spotkanie było równie złe? Zostało ich dziewięciu. Walczą o zdobycie Klucza Niebios. Walczą o odebranie Klucza Ziemii. Walczą o swoje życie. Walczą o życie innych. Tak pokrótce można opisać drugi tom. Nieustanna walka, a co za tym idzie mnóstwo zwrotów akcji i wir pędzących wydarzeń.
(...)Jestem tym po prostu zachwycona! Dobrze użyty bluzg, tak jak i sprytnie podłożona bomba, potrafi być niezwykle efektywny Sposób wykreowania bohaterów znacznie, aczkolwiek dyskretnie, się zmienił. Już nie byli wszyscy tacy sami. Teraz nie czytałam o jednym bohaterze ukrytym w kilku ciałach. Teraz czytałam o zupełnie różnych osobach. Dobrych i złych, inteligentnych i, delikatnie mówiąc, kompletnie głupich, normalnych i psychopatach, porywczych i tych spokojnych. Byłam, i nadal jestem, pod wrażeniem osobowości wykreowanych przez autorów. Wielu pisarzy mogłoby się od nich uczyć tej sztuki. Pomysły, zwroty akcji i wyobraźnia twórców przekroczyła w tej książce wszystkie znane granice. Wkroczyli na nowy poziom w nowatorskich pomysłach i zaskoczeniach. Nikt nie przewidzi tego, co przygotowali autorzy w tej książce. Nie ma ozdrowienia bez ran. Nie ma oczyszczenia bez brudu. Nie ma przebaczenia bez śmierci. Warto również wspomnieć o potężnej dawce emocji, którą dostajemy. Wzruszenie, współczucie, złość, zaskoczenie. Wszytsko to nie daje czytelnikowi ani chwili wytchnienia. Jako, że jestem wielką fanką takich książek, w tej zakochałam się bez opamiętania. Oprawa graficzna jest dosyć przeciętna. Co prawda jakość okładki jest dużo lepsza, jednak środek nie był do końca dopracowany. Nadal przeszkadzał mi brak akapitów i tajemnicze grafiki. Kartki są grube (powiedziałabym nawet, że za grube), rozdziały krótkie, a litery przeciętnej wielkości. Podumowując. Jeżeli poszukujesz książki, która cię wciągnie, od której nie będziesz mógł się oderwać i, która nie raz cię zaskoczy to, to jest książka właśnie dla ciebie! Za możliwość szukania Klucza Niebios dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Kontynuacja bardzo specyficznej powieści, Endgame, ogromnie zaskoczyła mnie tym, jak dobrą książką okazało się być. Cieszę się, że autor rozwija tę historię jeszcze bardziej, co nadaje jej dodatkowej wyjątkowości. Przewidzenie tego, co może wydarzyć się za chwilę jest wręcz niewykonalne, dzięki czemu czytelnik jest nieustannie zaskakiwany. A wszyscy lubimy, gdy książka nas zaskakuje, prawda? :D W Kluczu Niebios, na szczęście, zmniejszyła się liczba głównych bohaterów. W pierwszym tomie było ich zdecydowanie za dużo, więc nie ukrywam, cieszę się, że połowa z nich umarła (ups!). Dzięki temu jesteśmy w stanie dokładniej śledzić to, co się aktualnie dzieje i wątki nam się nie mieszają. Możemy również bliżej poznać każdego bohatera, ponieważ mamy okazję towarzyszyć każdemu z nich znacznie częściej.
Styl pisania Jamesa Frey'a nadal wprawia mnie w osłupienie. Jest to coś niespotykanego i pełnego wyjątkowości. Czytaniu tej powieści towarzyszy bardzo specyficzny klimat, a wydarzenia z kart książki wydają się być realne - tak dokładnie są opisane! Uważajcie, możecie zapomnieć, że to wszystko jest fikcją i naprawdę poczuć zapach krwi!
W Kluczu Niebios nie brakuje również łamigłówek, które przyprawiają o zawrót głowy. Możecie razem z bohaterami powieści dążyć do ich rozwiązania, ćwicząc tym samym swoje logiczne myślenie. Ja chyba nie jestem szczególnie utalentowana pod tym względem, bo nie dałam rady rozwikłać ani jednej zagadki. Trzymam jednak kciuki za Was! Może uda się to akurat Tobie? Miejsce na notatki, znajdujące się na samym końcu książki napewno pomoże!
Wartka akcja jest jedną z najważniejszych elementów tej powieści. Wszystko dzieje się naprawdę niesamowicie szybko. Jedno wydarzenie następuje zaraz po poprzednim, przez co czasem nie zdążycie nawet zauważyć, które z nich było kluczowe dla całej historii! Mogłabym porównać tę akcję do wodospadu: porywa czytelnika niczym piasek i kamyki z dna rzeki, zabierając ich w niezwykłą podróż, której nigdy nie zdołają zapomnieć. Natomiast zakończenie było dla mnie jak cios w brzuch. To nie mogło tak się skończyć! Autor zostawił nas w ogromnej niepewności. Nie mogę doczekać się następnego tomu!
Oprawa graficzna w odcieniu szkarłatu idealnie przedstawia to, co dzieje się w książce. Czerwień jest przecież symbolem śmierci, nienawiści i skrajnych emocji. Żadnego z wcześniej wymienionych nie brakuje.
Cykl Endgame polecam przede wszystkim osobom znudzonym monotonnością i schematycznością. James Frey zapewni Wam genialny przerywnik od codziennej monotonności. Nie braknie przyśpieszonego pulsu, zwiększonej adrenaliny, rumieńców na twarzy i zaciśniętych pięści. Chcesz czegoś wyjątkowego? Sięgnij po powieść Jamesa Frey'a, nie ma na co czekać!
Nils Johnson-Shelton – autor bestsellerowych powieści dla dzieci i młodzieży ("No Angel: My Harrowing Undercover Journey to the Inner Circle of the Hells Angels, (...) Otherworld Chronicles"). Wielki fan gier wideo, wspinaczki i długich spacerów.* Odnaleziono Klucz Ziemi. Aisling Kopp wierzy, że Endgame może zostać powstrzymane. Zostaje zatrzymana przez CIA, które coś jej oferuje. Hilal ibn Isa al-Salt jest mocno okaleczony, ale przeżył. Ma sekret, który może ocalić wszystkich, a zarazem pokonać twórców Endgame. Sarah Alopay zdobyła pierwszy klucz i – wiadomo – chce kolejne.
Akcja utworu dzieje się w wielu miejscach.
Bohaterów w tej powieści przewija się wielu bohaterów. Niektórzy mają (dla mnie) dziwne imiona i nazwiska. Każdy z nich jest inny pod względem wyglądu i charakteru. Bardzo dobre jest to, iż autorzy nie zrobili z nich bezmózgich maszynek do zabijania, które mają jeden cel: wyeliminować wszystkich dookoła i wygrać. Raczą oni nas swoimi przemyśleniami na różne tematy, które czasem są głębokie i uświadamiające.
Według mnie "Klucz Niebios" jest równie dobry jak pierwszy tom. Mnie najbardziej spodobał się pomysł na cykl, bohaterowie oraz obfitość w akcję, od której nie da się oderwać. Zachwyciła mnie również dbałość o każdy szczegół, czego nie ma w wielu książkach. Jestem usatysfakcjonowany.
Czytelnik jest mocno zaangażowany w zagadkę. Dostaje on ilustracje, cytaty, szyfry itp., które mają pomóc w zdobyciu Klucza. Ten aspekt został bardzo dopracowany i jest to jeden z większych zalet tegoż utworu. Jedyną wadą jest spora liczba bohaterów, w których można się pogubić.
„Aksum chce, aby każdy człowiek ujrzał, poczuł, zrozumiał, że żaden bóg, żadne święte pismo, żaden klecha, żadna świątynia, żaden kepler czy Stwórca nie jest niezbędny, aby dostąpić objawienia. Klucz do raju posiadają wszyscy ludzie, co do jednego. Każdy jest bogiem swojego wszechświata.” Książka została napisana lekkim językiem. Od samego początku do końca trzyma w napięciu. Wciąż pojawiają się nowe wątki, autorzy zaskakują nas na każdym kroku, są zwroty akcji. Styl autorów jest ciekawy.
Opisy walk oraz otoczenia zostały bardzo dobrze dopracowanie. Twórcy zadbali o każdy, nawet najmniejszy szczegół.
Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Według mnie pomysł na książkę jest jak najbardziej oryginalny, ponieważ wcześniej z takowym się nie spotkałem. Główną osią fabularną jest Endgame. Bez tego utwór ten nie miałby większego sensu.
Zakończenie jest świetne! Zaskoczyło mnie i zniecierpliwiony czekam na więcej.
Podsumowując tę krótką recenzję: utworów ten polecam wszystkim miłośnikom fantastyki i zagadek oraz osobom, którym spodobał się pierwszy tom.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu SQN.
Tytuł: „Klucz Niebios” Tytuł oryginału: „Sky Key” Autor: James Frey, Nils Johnson-Shelton Wydawnictwo: Sine Qua Non Seria: Endgame (tom II) Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski Redakcja i korekta: Sonia Miniewicz, Joanna Mika, Monika Pasek Adaptacja okładki: Paweł Szczepanik Wydanie: I Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) Liczba stron: 503 Data wydania: 21.10.2015 ISBN: 978-83-7924-494-2 Źródło – skrzydło książki.
[link]
Walka na śmierć i życie.
Czy jest coś co może powstrzymać Endgame?
Czy zagłada świata nastąpi?
Klucz Ziemi został już odnaleziony. Pozostały jeszcze dwa. I dziewięciu Graczy. Tylko jeden może zwyciężyć. Toczy się gra o istnienie ludzkości.
Aisling Kopp wierzy w niemożliwe: Endgame może zostać powstrzymane. Zanim jednak dociera do domu, (...) przechwytuje ją CIA. Wiedzą o Endgame. I mają własny pomysł, jak powinno zostać rozegrane. Pomysł, który może zmienić wszystko.
Hilal ibn Isa al-Salt ledwo przeżył atak, który potwornie go okaleczył. Teraz wie o czymś, o czym pozostali gracze nie mają pojęcia. Aksumowie są w posiadaniu sekretu, który może ocalić ludzkość, a nawet pokonać istoty stojące za Endgame.
Sarah Alopay zdobyła pierwszy klucz. Niestety kosztowało ją to zbyt wiele. Jedyną rzeczą, która pozwoli jej utrzymać demony z daleka, jest udział w grze. Gra, żeby wygrać.
Klucz Niebios – gdziekolwiek jest i czymkolwiek jest – będzie następny. Pozostałych przy życiu dziewięciu graczy nic nie powstrzyma przed jego zdobyciem.
Pierwszy tom pochłonął mnie do reszty i mimo podobieństw do innej serii książkę przeczytałam z ogromnym zaciekawieniem. Czasem z niedowierzania musiałam przerwać czytanie, przemyśleć to i owo, by po chwili stwierdzić WOW.
Po "Kluczu Niebios" spodziewałam się jeszcze więcej zagadek, emocji i przeżyć. Większość osób na forach robiło mi na złość mówiąc, że kontynuacja jest jeszcze lepsza, a ja nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie. Jednak po książkę sięgnęłam od razu i ...
I nie zgadzam się z opiniami innych czytelników. Książka była równie zaskakująca, z jednej strony było w niej wszystko czego oczekiwałam ,działo się jeszcze więcej i więcej, ale z drugiej nie pozwoliłam jej się tak pochłonąć jak pierwszej części.
Kreacja bohaterów równie świetna - poznałam Graczy jeszcze bardziej, co dało mi możliwość wyboru komu kibicuję w tej krwawej walce. Nie wciągnęłam się jednak na tyle, by razem z nimi przezwyciężać ich słabości i przeciwności losu. Każda z tych postaci była intrygująca, jedyna w swoim rodzaju. Myślę, że jest to dużym plusem powieści i składa się na tak duży sukces.
Okładka - tym razem nie błyszcząca jak sztabka złota, ale czerwona jak krew i tu kolejne świetne połączenie i odwzorowanie treści. Bo co mogłoby odzwierciedlić śmierć i ból jak nie krwista okładka?
James Frey oraz Mils Johnson-Shelton stworzyli serię niesamowitą. Fenomen nie tylko multimedialny, ale i literacki.
Kontynuacja zawsze jest albo lepsza albo dużo słabsza. Moim zdaniem ten wysoki poziom został utrzymany. Ciekawy jest sam pomysł. Niektórzy mogą stwierdzić, że jest on oklepany - być może, ale został zrealizowany mistrzowsko!
Gorąco polecam serię Endgame :) Izabela Nestioruk
Zostało ich dziewięciu. Walczą o zdobycie Klucza Niebios. Walczą o odebranie Klucza Ziemii. Walczą o swoje życie. Walczą o życie innych. Tak pokrótce można opisać drugi tom. Nieustanna walka, a co za tym idzie mnóstwo zwrotów akcji i wir pędzących wydarzeń. (...) Jestem tym po prostu zachwycona!
Dobrze użyty bluzg, tak jak i sprytnie podłożona bomba, potrafi być niezwykle efektywny Sposób wykreowania bohaterów znacznie, aczkolwiek dyskretnie, się zmienił. Już nie byli wszyscy tacy sami. Teraz nie czytałam o jednym bohaterze ukrytym w kilku ciałach. Teraz czytałam o zupełnie różnych osobach. Dobrych i złych, inteligentnych i, delikatnie mówiąc, kompletnie głupich, normalnych i psychopatach, porywczych i tych spokojnych. Byłam, i nadal jestem, pod wrażeniem osobowości wykreowanych przez autorów. Wielu pisarzy mogłoby się od nich uczyć tej sztuki.
Pomysły, zwroty akcji i wyobraźnia twórców przekroczyła w tej książce wszystkie znane granice. Wkroczyli na nowy poziom w nowatorskich pomysłach i zaskoczeniach. Nikt nie przewidzi tego, co przygotowali autorzy w tej książce.
Nie ma ozdrowienia bez ran. Nie ma oczyszczenia bez brudu. Nie ma przebaczenia bez śmierci.
Warto również wspomnieć o potężnej dawce emocji, którą dostajemy. Wzruszenie, współczucie, złość, zaskoczenie. Wszytsko to nie daje czytelnikowi ani chwili wytchnienia. Jako, że jestem wielką fanką takich książek, w tej zakochałam się bez opamiętania.
Oprawa graficzna jest dosyć przeciętna. Co prawda jakość okładki jest dużo lepsza, jednak środek nie był do końca dopracowany. Nadal przeszkadzał mi brak akapitów i tajemnicze grafiki. Kartki są grube (powiedziałabym nawet, że za grube), rozdziały krótkie, a litery przeciętnej wielkości.
Podumowując. Jeżeli poszukujesz książki, która cię wciągnie, od której nie będziesz mógł się oderwać i, która nie raz cię zaskoczy to, to jest książka właśnie dla ciebie!
Za możliwość szukania Klucza Niebios dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non