"Jak rozkochałam w sobie księcia" Lenory Bell to emocjonujący romans historyczny, którego akcja toczy się w barwnej, XIX-wiecznej Anglii. Dwór huczący od plotek i intryg. Cztery konkurentki do ręki księcia. Trzy dni na zdobycie jego względów. Co może pójść nie tak? Charlene Beckett jest nieślubną córką hrabiego i kurtyzany, a co za tym idzie — nie ma łatwego życia. Dodatkowo dziewczyna stara się za wszelką cenę zapewnić jak najlepszą opiekę ukochanej młodszej siostrze, małej Lulu. Pewnego dnia los przynosi młodej kobiecie niepowtarzalną okazję, dzięki której ma ona szansę poprawić swój byt. Zadaniem Charlene będzie odegranie roli swojej przyrodniej siostry i zdobycie dla niej narzeczonego. A pech chciał, że Lady Dorothea na męża upatrzyła sobie wyjątkowo niedostępnego kandydata... Książę James po śmierci ojca i brata szuka bowiem żony o nieskazitelnej reputacji, dzięki której przedłuży arystokratyczny ród. Miłość w żadnej odsłonie nie wchodzi w grę, o namiętności w ogóle nie może być mowy. To małżeństwo ma być czysto biznesowym kontraktem. Instrukcja działania dla Charlene jest zatem prosta: olśniewaj księcia nieskazitelną urodą i nienagannymi manierami, uśmiechaj się i kłaniaj z wdziękiem (a do tego oddychaj!) w niewyobrażalnie ciasnej sukni, uwiedź niepokornego księcia tak, by nawet nie poczuł, że owijasz go sobie wokół palca, trzymaj swoje uczucia na wodzy, z dala od rzeczonego księcia (nieważne, jak wielka będzie pokusa). Co się stanie, gdy opadną maski, a sekrety wyjdą na jaw? Czy obietnica lepszego życia warta jest ryzyka utraty wszystkiego... w tym własnego serca?