á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Sutter jest w ostatniej klasie. Jego życie to jednak nie nauka, a imprezy. Lubi być w centrum uwagi. Pije alkohol, ale nie dlatego, że ma problem – przynajmniej tak twierdzi. Po prostu lubi, gdy szumi mu w głowie. Sutter nie chce iść na studia, jedyną jego ambicją jest praca w sklepie z męskimi ubraniami. (...) Gdy rzuca go dziewczyna, wszystko się zmienia. Sutter wyrusza w miasto, ale po kilku kolejkach urywa mu się film. Budzi się na trawniku obcego domu, a nad sobą widzi dziewczynę. Na dodatek nie wie, gdzie jest jego samochód. Aimee pomaga mu odnaleźć auto, a chłopak z wdzięczności zaprasza ją na lunch w poniedziałek. Okazuje się, że nowa znajoma Suttera jest jego kompletnym przeciwieństwem – to spokojna dziewczyna, która pomaga mamie w pracy, nie chodzi na imprezy i nie ma zbyt wielu znajomych. Oprócz tego Aimee daje się poniżać najbliższej przyjaciółce i rodzinie. Sutter postanawia, że pokaże dziewczynie, że można żyć inaczej. Chce, by Aimee się wyluzowała, poznała inny styl życia.
Pierwszoosobowa narracja Suttera pozwala poznać jego życie dość dobrze. To chłopak, który ma problem z alkoholem, choć tego nie przyznaje. Nie ma ambicji życiowych, wystarczy mu to, co ma. Jedynym jego problemem jest brak kontaktu z ojcem... i zerwanie z dziewczyną. Chłopak postanawia jednak, że odzyska byłą, a przy okazji w międzyczasie „zbawi” Aimee. Jego luzackie podejście do życia możemy poznać dzięki przemyśleniom – nie lubi angażować się w związki, nie przeszkadzają mu problemy w szkole, lubi wagarować, ciągle jest podpity. Także jego wypowiedzi świadczą o tym, że ma dość luźne podejście do życia – jest nonszalancki, cieszy się z najmniejszych rzeczy i wyraża swój entuzjazm dość często.
Sutter to bohater, którego myślałam, że nie polubię. Myliłam się jednak – jest sympatyczny i bardzo prawdziwy. Mimo że to nastolatek, często zapominałam, że ma mniej niż 20 lat. Owszem, nie popierałam jego picia i podejścia do związków, ale też nie przeszkadzało mi to. Podejrzewam, że jest to zasługa narracji, która podchodziła do tych spraw naturalnie, bo była wypowiadana przez samego bohatera.
Aimee to inny przypadek. Nieco naiwna, nigdy niebędąca w związku, bez przyjaciół i powodzenia, od razu zaprzyjaźnia się z Sutterem. Nie robi mu wyrzutów, nawet gdy przez kilka dni unika jej jak ognia. Na dodatek jest bardzo otwarta i ufna. Nie boi się mówić wprost. Nie przeszkadza jej nawet, że Sutter będąc z nią w związku, nadal wzdycha do byłej. Aimee snuje plany na wspólną przyszłość i nie widzi tego, co inni – że chłopak może ją zawieść, bo nie umie się zaangażować i widzi jedynie czubek własnego nosa.
Opowieść jest dość dziwna. Znajdziemy w niej opis życia nastolatków. Co ciekawe, nie są to grzeczni uczniowie – piją, uprawiają seks, ciągle zmieniają partnerów, zdradzają się, palą, pochodzą z rozbitych rodzin. Nie są ani bogaci, ani biedni. To klasa średnia z (typowymi?) dla niej problemami. Nie brakuje tu uzależnień, rozwodów, ale też śmierci i kłamstw. Dlaczego napisałam, że opowieść jest dziwna? Właśnie dlatego – każdy z bohaterów był w coś zaplątany, nikt nie był kryształowy, a ich rodziny, przeszłość i zachowanie sprawiały, że miałam przez chwilę wrażenie, że każdy jest alkoholikiem i nie wierzy w miłość.
Najmocniejszym punktem powieści jest styl opowiadania. Podoba mi się to luzackie podejście. Oczywiście, nie jest to lekka opowieść o byciu młodym i życiu bez problemów. Poruszono tu kilka ważnych kwestii – chociażby problem rozbitej rodziny. Bohaterowie dojrzewają, podejmują pierwsze poważne decyzje, popełniają błędy, zmieniają się. Owszem, są młodzi i ciągle się zakochują, ale nie jest to tylko opowieść o nastolatkach. Pojawia się problem alkoholowy, relacje rodzinne, uzależnienia. To książka o życiu młodych ludzi w obecnych czasach.
Polecam tym, którzy szukają nieco cierpkiej historii o parze nastolatków, którzy zmieniają się pod swoim wpływem. To nie jest typowa historia miłosna, choć i tego uczucia tu nie brakuje.